Młody poeta wyjechał z kraju w 1842 roku, pozostawiając tu rodzinę, znajomych i … ukochaną Kamilę L. (Jej nazwiska nie udało się dotąd ustalić.) Bawił m.in. Dreźnie, Wenecji i Florencji. Studiował, zwiedzał zabytki i pracownie artystów, czytał klasyków, chodził do teatru, kawiarni, spotykał się ze znajomymi i kochał wciąż z daleka swoją Kamilę. Ta beztroska skończyła się, kiedy pod dwóch latach jego nieobecności w kraju,  umiłowana  narzeczona napisała do niego list informując, że z nim zrywa i wkrótce wychodzi za innego. Wywołało to wielomiesięczną depresję artysty. W marcu 1845 roku  wziął udział w Rzymie w uroczystym bierzmowaniu, jakiego osiemnaściorgu Polakom udzielił kardynał G. F. Franzoni. Przyjął wtedy przez wzgląd na utraconą narzeczoną dodatkowe imię Kamil, które na kilkanaście lat stało się cząstką jego literackiego podpisu.

Więcej informacji, ciekawostek i materiałów o Cyprianie Ksawerym Gerardzie Walentym Norwidzie znajdziesz w jego biogramie i na innych stronach naszego serwisu.