Bułgaria przystąpiła do wojny po stronie państw centralnych, licząc na odzyskanie dzięki temu terenów utraconych w wojnach bałkańskich.  Na początku wojny Bułgarzy zdołali wraz z armią austro-węgierską  pokonać Serbię i Rumunię. Aby wesprzeć Serbię jesienią 1915 roku ententa utworzyła front macedoński. Przez trzy lata linia zmagań była tu stabilna i przebiegała od Albanii do rzeki Strumy. Front ten został przełamany dopiero we wrześniu 1918 roku w wyniku ofensywy połączonych wojsk Francji, Serbii, Wielkiej Brytanii, Grecji i Włoch. Liczebność sił obu stron była porównywalna, ale morale bułgarskiej armii było znacznie niższe.  Ich sojusznicy ledwo dyszeli: Imperium Osmańskie chyliło się ku upadkowi, Austro-Węgry były w rozkładzie, a armia niemiecka krwawiła na zachodzie.  W Macedonii alianci zaatakowali 15 września. Najpierw Francuzi i Serbowie zajęli wyznaczone cele. Trzy dni później do natarcia ruszyli Grecy i Brytyjczycy, lecz ponieśli duże straty i zostali zatrzymani. Francusko-serbskie wojska kontynuowały jednak ofensywę, a bułgarskie jednostki zaczęły poddawać się bez walki. Bułgarskie dowództwo zarządziło odwrót. 24 września klęska była już faktem. Uciekający i dezerterujący żołnierze zbierali się w centrum sieci kolejowej w Radomirze niedaleko od Sofii. 27 września przywódcy Narodowej Unii Bułgarskich Ziemian przejęli kontrolę nad zbuntowanymi wojskami i ogłosili obalenie monarchii oraz ustanowienie republiki. Następnego dnia u rogatek Sofii były już tabuny zbuntowanych żołnierzy. W obawie przed rewolucją bułgarskie władze musiały prosić o zawieszenie broni. 29 września podpisano rozejm, a nazajutrz w południe walki na froncie ustały. Trzy dni później car Bułgarii Ferydnand I abdykował i udał się na wygnanie. 

(Na zdjęciu: jednostki kolonialne wojsk ententy zajmują bułgarskie pozycje w ramach ofensywy w Macedonii we wrześniu 1918 r.)