W proteście przeciw traktatowi brzeskiemu II Brygada Legionów Polskich przebiła się przez front austriacko-rosyjski pod Rarańczą i połączyła się z polskimi formacjami w Rosji, tworząc II Korpus Polski na Wschodzie. Niemcy nie zamierzali jednak tolerować formacji polskich na okupowanej przez siebie Ukrainie.  6 maja  Niemcy zażądali natychmiastowego złożenia broni. Dowództwo polskie odrzuciło to ultimatum.  W nocy z 10 na 11 maja oddziały niemieckie rozpoczęły koncentryczny atak.  Przez cały dzień uderzenia niemieckie były odpierane, ale wieczorem polskim oddziałom zabrakło amunicji i musiały one zaprzestać walki.  Nazajutrz 12 maja II Korpus Polski został rozwiązany. Straty niemieckie wyniosły 1,5 tys.  żołnierzy, polskie w zabitych i rannych nie przekraczały 1 tys. osób, ale do niewoli trafiło też ponad 3 tys. żołnierzy i 250 oficerów. Drugie tyle, w tym gen. Józef Haller, zdołało zbiec i uniknąć niewoli.  (Na zdjęciu: Generał Józef Haller na zjeździe Związku Hallerczyków w Toruniu w związku z 20 rocznicą bitwy pod Kaniowem, 2.07.1933 r., źródło: NAC).