Nad ranem 24 października wojska niemieckie rozpoczęły ostrzał włoskich pozycji pociskami zawierającymi trujący bezbarwny i bezwonny gaz bojowy difosgen. Dzięki użyciu tej, niestosowanej wcześniej broni chemicznej, przeprowadzone po 5-godzinnym przygotowaniu artyleryjskim natarcie przełamało bez trudu włoską obronę. Atakujący skutecznie zastosowali też nową taktykę uderzeń grup szturmowych na tyły przeciwnika z ominięciem umocnionych punktów. Dwa dni później włoski wódz naczelny gen. Luigi Cardona nakazał generalny odwrót, który w wielu miejscach przekształcił się w paniczną ucieczkę.  Dopiero po kilkunastu dniach odwrotu, nad Pawią już niedaleko Wenecji,  wojska włoskie zatrzymały się, aby odbudować zwartą linię obrony.  W trakcie tej batalii Włosi stracili około 12 tys. zabitych i aż 265 tys. żołnierzy, którzy poddali się do niewoli. Ponadto z pola walki zdezerterowały dziesiątki tysięcy Włochów. Niemcy i Austriacy stracili łącznie 65 tys. ludzi.  Klęska wstrząsnęła Włochami i spowodowała szereg dymisji. Nowym naczelnym wodzem został gen. Armando Diaz, a na czele koalicyjnego rządu stanął Vittorio Emanuele Orlando. Po klęsce pod Caporetto Włosi przez rok byli zdolni do ofensywnych działań. Anglicy i Francuzi musieli ściągnąć na front włoski 12 dywizji. Bitwa pod Caporetto była ostatnią z ciągu bitew na froncie włoskim nad rzeką Soczą (Isonzo). Stała się tłem dla kultowej powieści Ernesta Hemingwaya "Pożegnanie z bronią". 

( Na zdjęciu: armia włoska w odwrocie w jesieni 1917 r.)