Po wspólnym pokonaniu III Rzeszy alianci rozchodzą się, bo wyznają przeciwstawne wartości i mają sprzeczne wizje przyszłości Europy. W lutym Józef Stalin stwierdza w przemówieniu, że imperializm jest takim samym wrogiem postępowej części ludzkości jak faszyzm. Z terenów zajętych przez Armię Czerwoną dochodzą przerażające wieści o prześladowaniach działaczy politycznych, księży, intelektualistów i wszystkich innych przeciwników nowej władzy. Przywódcy Zachodu zdają sobie sprawę z rosnącego zagrożenia. W marcu w słynnej mowie wygłoszonej w Fulton Winston Churchill odnosząc się do sytuacji panującej w Europie używa  po raz pierwszy terminu „żelazna kurtyna”, co jest dla wielu symbolicznym początkiem "zimnej wojny". Wielka Brytania proponuje Stanom Zjednoczonym ścisłą współpracę w celu powstrzymania ekspansji komunizmu. Zachodnia Europa musi przyjąć do wiadomości, że Związek Radziecki stał się supermocarstwem i że potęga komunistycznego imperium w wyniku wojny znacznie wzrosła.   

Stalin bezwzględnie wprowadza na zajętych terenach bolszewickie porządki, oparte na totalnej indoktrynacji, strachu i represjach. W efekcie wojny pod władzą komunistów znajduje się wiele nowych państw, w tym: Polska, kraje bałtyckie, Czechosłowacja, Węgry, Rumunia, Bułgaria, Jugosławia i Albania.  Moskwa może liczyć nadal na sympatię w kręgach lewicowych Zachodu. Silne wpływy komuniści zdobywają m.in. we Włoszech, Francji czy Grecji. Poza tym, Moskwa może też liczyć na zachodnich „pożytecznych idiotów”. Wielu krytycznych wobec liberalnego kapitalizmu lewicowych intelektualistów, wciąż jest zachwyconych „sukcesami” Związku Radzieckiego, które znają zwykle z propagandowych przekazów i ze spotkań z sowieckimi dygnitarzami. Dzięki tym agentom wpływu na Zachodzie Stalin wywiera głęboki wpływ na opinię publiczną w demokratycznych krajach. Znaczne sukcesy osiąga też  dzięki rozwiniętej na ogromną skale działalności szpiegowskiej, dzięki której zdobywa najpilniej strzeżone tajemnice Zachodu, z sekretami atomowymi włącznie.

Komuniści budują nowy porządek w opanowanych krajach poprzez przejęcie władzy nad gospodarką, represje, cenzurę, propagandę i indoktrynację.   Organizują wybory i referenda, aby je fałszować i wmawiać opinii publicznej,  że mają poparcie większości. Nacjonalizują przedsiębiorstwa i majątki ziemskie, by wyeliminować kapitalistyczną elitę. Aby zniewolić umysły i wyplenić religię zalewają społeczeństwa marksizmem-leninizmem. Jedynym bogiem staje się sam wielki wódz światowego proletariatu - Józef Stalin. Tego geniusza ludzkości wychwalają artyści, intelektualiści, pisarze, malarze i różni inni luminarze nowego porządku.

Na tej wznoszącej się komunitycznej fali w Polsce Krajowa Rada Narodowa pod prezydenturą Bolesława Bieruta przyjmuje ustawę o nacjonalizacji podstawowych gałęzi gospodarki narodowej, która jest początkiem likwidacji własności prywatnej. Stanowi ona, że bez odszkodowania przechodzą na własność państwa wszystkie przedsiębiorstwa należące do Rzeszy Niemieckiej i jej obywateli. Ustawa przewiduje przejęcie wszystkich przedsiębiorstw w 17 wymienionych działach produkcji, a w pozostałych działach zatrudniających ponad 50 pracowników. Nacjonalizacja dotyczy majątku nieruchomego i ruchomego oraz praw do patentów, licencji, znaków towarowych, itd. W ciągu 3 lat na jej podstawie upaństwowiono przeszło 35 tysięcy przedsiębiorstw. Równocześnie z przejmowaniem gospodarki,  komuniści stosują represje i ograniczenie praw obywatelskich, np. 3 maja brutalnie tłumią w Krakowie manifestację w rocznicę uchwalenia Konstytucji 3 Maja, aresztując setki demonstrantów. W czerwcu wprowadzają mały kodeks karny, czyli dekret o „przestępstwach szczególnie niebezpiecznych w okresie odbudowy państwa”, który przewiduje kary za przynależność do tajnych organizacji oraz rozpowszechnianie fałszywych wiadomości. Zaraz potem, chyba aby pokazać że ich prawo nie dotyczy, sami fałszują wyniki referendum.  

W tym samym czerwcu odbywa się w Londynie wielka parada zwycięstwa wojsk alianckich. Brytyjczycy nie dopuszczają do niej żołnierzy Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie, którzy byli jedną z najliczniejszych nacji walczących po ich stronie w wojnie. Rząd Partii Pracy nie chcąc się narażać Stalinowi wpadł na kompromisowe rozwiązanie - zaprosił do wzięcia udziału w paradzie obie polskie armie zarówno tę walczącą po ich stronie na Zachodzie jak i tę, która walczyła u boku Armii Czerwonej na Wschodzie. Zdominowany przez komunistów Tymczasowy Rząd Jedności Narodowej w Polsce odmówił wysłania żołnierzy ludowego Wojska Polskiego na paradę, bo nie chciał wchodzić w szkodę Stalinowi, który zdecydował się nie wysyłać swoich żołnierzy do Londynu. W efekcie rząd w Londynie nie zaprosił też swoich polskich wojsk sojuszniczych. Fakt, że Polacy nie wzięli udziału w paradzie, odbił się szerokim echem wśród polskich weteranów i emigrantów w Londynie. Winston Churchill, już jako przywódca opozycji, wyraził w Izbie Gmin głęboki żal, że żaden z oddziałów polskich, które walczyły u boku Brytyjczyków w tylu bitwach i które przelały swoją krew dla wspólnej sprawy, nie został dopuszczony do Parady Zwycięstwa: "Nigdy - zapewnił - nie zapomnimy o ich dzielności ani o ich bojowych wyczynach, które związane są z naszą własną sławą pod Tobrukiem, Cassino i Arnhem”.

Był to dopiero początek upokorzeń jakie czekały polskich bohaterów. W wrześniu Tymczasowy Rząd Jedności Narodowej pod kierownictwem Edwarda Osóbki-Morawskiego pozbawia polskiego obywatelstwa 76 najwyższych dowódców Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie. Projekt uchwały w tej sprawie przygotował sam Minister Obrony Narodowej marszałek Polski Michał Rola-Żymierski. Obywatelstwa polskiego pozbawiono między innymi 6 generałów: Władysława Andersa, dowódcę 2. Korpusu Polskiego, Stanisława Kopańskiego, szefa Sztabu Naczelnego Wodza, Stanisława Maczka, dowódcę 1. Korpusu Polskiego, Antoniego Chruściela, zastępcę szefa Sztabu Naczelnego Wodza, Tadeusza Malinowskiego, szef Biura Funduszu Społecznego Żołnierzy i Karola Masnego, szef Służby Pieniężnej MON.

Równocześnie w kraju trwa wciąż walka z wrogami i antykomunistycznym podziemiem. W grudniu Wojskowy Sąd Rejonowy w Warszawie wydał 6 wyroków śmierci na przywódców Narodowych Sił Zbrojnych.

 

Na zdjęciu: Parada zwycięstwa w Londynie 8 czerwca 1946 roku. Fotografia ze zbiorów Imperial War Museums.