Na początku roku przyjeżdża do kraju z Kanady pierwsza część skarbów narodowych, wywieziona tam dla ich ochrony przed zniszczeniem w czasie II wojny światowej. Powrót Skarbów Wawelskich stanowi symboliczne zamknięcie mrocznych czasów okupacji. Dyrektor wawelskich zbiorów Jerzy Szablowski ocenia, iż powrót Skarbów Wawelskich po wojennej tułaczce to „szczególnie radosna chwila w życiu polskiego narodu”.

Przygotowania do ewakuacji skarbów rozpoczęły się jeszcze przed niemiecką agresją. Na początku września 1939 roku wobec nacierających wojsk hitlerowskich, 264 najcenniejsze zabytki ze zbiorów wawelskich zostały wywiezione. Znalazły się wśród nich: zabytki ze Skarbca Koronnego, 132 arrasy Zygmunta Augusta, pamiątki po Jagiellonach i Wazach, zbroje, rzędy końskie i siodła, chorągwie tureckie, orientalne dywany, itd. Poprzez Rumunię, Francję, Anglię, transport dotarł aż do Kanady. Od 1940 roku skarby znajdowały się w Ottawie, gdzie przetrwały okres okupacji hitlerowskiej, ale ich powrót uniemożliwiły powojenne zmiany w Europie Wschodniej. Władze Kanady i emigracja polska nie zgadzały się na ich zwrot stalinowskim władzom. Dopiero po śmierci komunistycznego tyrana i nastaniu "odwilży" sytuacja zmieniła się i nastąpiła pewna poprawa stosunków polsko-kanadyjskich. Długie starania dyrektora wawelskiego muzeum prof. Jerzego Szablowskiego, wspierane przez światowej sławy pianistę Witolda Małcużyńskiego oraz znanego emigracyjnego pisarza Aleksandra Jantę-Połczyńskiego, doprowadziły do porozumienia rządów polskiego i kanadyjskiego oraz środowisk polskiej emigracji.  

Na początku 1959 kufry ze skarbami ruszają jako bagaż dyplomatyczny w podróż powrotną do kraju. Najpierw koleją jadą z Ottawy do Buffalo i Nowego Jorku, potem na statku płyną do Kopenhagi, gdzie zostają znów przeładowane do pociągu i przez Berlin Wschodni docierają do Warszawy, a stamtąd do Krakowa. Na Wawelu zostają rozmieszczone w salach zamku królewskiego. Oprócz miecza koronacyjnego zwanego Szczerbcem w tej pierwszej partii skarbów narodowych były m.in. buzdygany i buławy, szable i pałasze ze zbrojowni Jana III, złocisty hełm husarski po Tyszkiewiczach, srebrne kufle i puchary, ozdobne naczynia stołowe, pamiątki po Annie Jagiellonce, Zygmuncie III, Michale Korybucie, a także Jerzym Ossolińskim i Stanisławie Małachowskim. Wawelskie arrasy powrócą do kraju dwa lata później. Powrót wawelskich skarbów miał ogromne psychologiczne znaczenie dla społeczeństwa, bo sygnalizował powrót do normalności, ale i trwałość ustanowionych w kraju po wojnie porządków. 

Polacy wolą od tej siermiężnej rzeczywistości uciekać w historię i w fikcję. Trwa w tym czasie intensywna praca w polskiej kinematografii.  W styczniu wchodzi na ekrany wojenny film Jerzego Passendorfera „Zamach”, według scenariusza Jana Stefana Stawińskiego. Jest to rekonstrukcja zamachu Armii Krajowej na „kata Warszawy”, dowódcę SS i policji na dystrykt warszawski, gen. Franz Kutscherę. W lutym odbywa się premiera filmu „Orzeł” Leonarda Buczkowskiego, pokazującego losy polskiego okrętu podwodnego ORP „Orzeł” na początku II wojny światowej. W sierpniu wchodzi na ekrany film Czesława Petelskiego „Baza ludzi umarłych”, nakręconego na podstawie noweli Marka Hłaski „Następny do raju”. Ci Polacy, którzy woleli uśmiechać się niż płakać, mogli pójść na trzecią już część trylogii filmowej Jana Rybkowskiego o Panu Anatolu. W „Inspekcji Pana Anatola” główną rolę grał oczywiście Tadeusz Fijewski. We wrześniu odbywa się premiera dreszczowca „Pociąg” Jerzego Kawalerowicza, w którym główne role zagrali Lucyna Winnicka i Leon Niemczyk. Film spotkał się z mieszanymi recenzjami krytyków, ale zdobył nagrodę na festiwalu filmowym w Wenecji. W tym samym miesiącu wchodzi na ekrany „Lotna” Andrzeja Wajdy. Film zrealizowany na podstawie opowiadania Wojciecha Żukrowskiego przedstawia kampanię wrześniową ironicznie traktując etos polskiego żołnierza. Zagrali w nim m.in. Jerzy Pichelski i Adam Pawlikowski. W listopadzie odbywa się premiera kolejnego wojennego obrazu „Kamienne niebo” Ewy i Czesława Petelskich. Jego akcja toczy się w czasie Powstania Warszawskiego, a jedną z głównych ról zagrał w nim Tadeusz Łomnicki. W tym samym miesiącu na ekrany wchodzi adresowany do najmłodszych film „Awantura o Basię” zrealizowany przez Marię Kaniewską na podstawie powieści Kornela Makuszyńskiego. Tuż przed świętami odbywa się premiera komedii Bronisława Broka „Cafe pod Minogą” na podstawie powieści Stefana Wiecheckiego „Wiecha”, w której zagrał m.in. Adolf Dymsza. Z innych wesołych dla Polaków wydarzeń tamtego roku warto też wspomnieć, że w Chorzowie uruchomiono wtedy największy w Polsce lunapark. 

 

Na fotografii: Współczesny widok Wawelu, dokąd trafiły przywiezione z Kanady narodowe skarby. fot. Tadeusz Święchowicz, styczeń 2020.