Brawurowy atak kawaleryjski prowadził rtm. Zbigniew Dunin-Wąsowicz. W ciągu kwadransa ułani przedarli się przez 3 linie wroga. Z atakujących 64 ułanów wróciło sześciu. Poświęcenie kawalerzystow nie zostało jednak wykorzystane przez oddziały piechoty.