AZYL OJCA NIEPODLEGŁEJ
Jeden z najważniejszych w Polsce kompleksów muzealno-edukacyjnych rośnie szybko w podwarszawskim Sulejówku. Powstające tu Muzeum Józefa Piłsudskiego będzie kontynuatorem Muzeum, które działało do 1939 roku w Belwederze. Sulejówek to miejsce otoczone szczególna aurą, bo odegrało symboliczną rolę w historii Polski. Tu Marszałek spędził trzy lata, kiedy wycofał się z polityki i mógł wreszcie spędzać czas z rodziną i przyjaciółmi. Po tym jak w maju 1923 r. złożył dymisję ze stanowiska szefa Sztabu Generalnego i wycofał się z życia publicznego, dworek Milusin na trzy lata stał się jego domem oraz miejscem pracy i spotkań. Tam powstało wiele jego książek w tym „Moje pierwsze boje” i „Rok 1920”. Kompleks w Sulejówku obejmować będzie część [...]
Jeden z najważniejszych w Polsce kompleksów muzealno-edukacyjnych rośnie szybko w podwarszawskim Sulejówku. Powstające tu Muzeum Józefa Piłsudskiego będzie kontynuatorem Muzeum, które działało do 1939 roku w Belwederze. Sulejówek to miejsce otoczone szczególna aurą, bo odegrało symboliczną rolę w historii Polski. Tu Marszałek spędził trzy lata, kiedy wycofał się z polityki i mógł wreszcie spędzać czas z rodziną i przyjaciółmi. Po tym jak w maju 1923 r. złożył dymisję ze stanowiska szefa Sztabu Generalnego i wycofał się z życia publicznego, dworek Milusin na trzy lata stał się jego domem oraz miejscem pracy i spotkań. Tam powstało wiele jego książek w tym „Moje pierwsze boje” i „Rok 1920”. Kompleks w Sulejówku obejmować będzie część historyczną oraz nowoczesną. W jego skład wchodzić będą obiekty zabytkowe, w tym dworek Milusin, zaprojektowany przez Kazimierza Skórewicza i zakupiony ze składek żołnierzy polskich. Zanim rodzina Piłsudskich wprowadziła się do dworku, mieszkała w domu popularnie zwanym Drewniakiem, który został zakupiony przez Aleksandrę Piłsudską w 1921 roku. W Willi Bzów z kolei znajdowała się za czasów Marszałka wartownia. Całość kompleksu z parkiem obejmie około 4 ha. Sam nowoczesny gmach ekspozycyjny składać się będzie z trzech budynków o powierzchni blisko 11 tysięcy metrów kwadratowych, z czego 6 tysięcy metrów to powierzchnia użytkowa. Cztery kondygnacje, czyli większość tego budynku, znajdować będzie się pod ziemią. Wystawa składać się będzie z sześciu bloków tematycznych dotyczących Marszałka, ukazanego na szerokim tle historyczno-społecznym. Podzielona będzie na pięć galerii chronologicznych, zatytułowanych: Ziuk, Wiktor, Komendant, Naczelnik i Marszałek, oraz galerii – Symbol – ukazującej dziedzictwo Marszałka oraz mity i legendy, które narosły wokół jego postaci i czynów. Przy budowie Muzeum w Sulejówku pracuje obecnie około dwustu osób. Pierwsi zwiedzający będą mogli tutaj wgłębić się w życie i działalność Marszałka w maju 2019 roku. Kompleks będzie mógł przyjąć ponad 100 tysięcy zwiedzających rocznie. Muzeum stanie się zapewne obowiązkowym punktem wizyt wycieczek szkolnych i turystów z całego świata, których przyciągnie barwna postać ojca naszej niepodległości.
Czytaj dalej Zwiń tekst
Wszystkie kolekcje (27)
Autorem kolekcji jest: Tadeusz
 

Piłsudski Józef Klemens, pseud. Mieczysław, Z. Mieczysławski, Wiktor (1867–1935), działacz Polskiej Partii Socjalistycznej, Naczelnik Państwa, Naczelny Wódz, Pierwszy Marszałek Polski, premier i minister spraw wojskowych. Pochodził z rodziny wywodzącej się ze Żmudzi.. Ur. 5 XII w Zułowie w pow. święciańskim, był synem Józefa Wincentego Piotra (1833–1902) i Marii z Billewiczów (1840–1884), właścicieli Zułowa. Ojciec był w powstaniu styczniowym komisarzem na pow. kowieński. P. miał liczne rodzeństwo: Helenę (1864–1917), Zofię (1865–1935), zamężną za Bolesławem Kadenacym, Bronisława (zob.), Adama (zob.), Kazimierza (1871–1941), Marię (1873–1921), zamężną za Cezarym Juchniewiczem, Jana (zob.), Ludwikę (1879–1924), zamężną za [...]

Piłsudski Józef Klemens, pseud. Mieczysław, Z. Mieczysławski, Wiktor (1867–1935), działacz Polskiej Partii Socjalistycznej, Naczelnik Państwa, Naczelny Wódz, Pierwszy Marszałek Polski, premier i minister spraw wojskowych. Pochodził z rodziny wywodzącej się ze Żmudzi.. Ur. 5 XII w Zułowie w pow. święciańskim, był synem Józefa Wincentego Piotra (1833–1902) i Marii z Billewiczów (1840–1884), właścicieli Zułowa. Ojciec był w powstaniu styczniowym komisarzem na pow. kowieński. P. miał liczne rodzeństwo: Helenę (1864–1917), Zofię (1865–1935), zamężną za Bolesławem Kadenacym, Bronisława (zob.), Adama (zob.), Kazimierza (1871–1941), Marię (1873–1921), zamężną za Cezarym Juchniewiczem, Jana (zob.), Ludwikę (1879–1924), zamężną za Leonem Majewskim, Kacpra (1881–1915) i zmarłe w niemowlęctwie bliźnięta: Piotra i Teodorę (1882). Rodzina Piłsudskich należała do zamożnych, przede wszystkim dzięki znacznemu posagowi (m. in. majątek Zułów) wniesionemu przez Marię. Nieprzemyślana, a bardzo aktywna działalność inwestycyjna ojca doprowadziła majątek do ruiny. W r. 1874, po pożarze Zułowa, Piłsudscy przenieśli się do Wilna, gdzie żyli w trudnych warunkach materialnych. W Wilnie Józef (zdrobniale – Ziuk) rozpoczął w r. 1877 naukę w gimnazjum rządowym. Zderzenie idei wpojonych w domu, który wychowywał w duchu tradycji polskiej i patriotyzmu, z programem wychowawczym szkoły rosyjskiej musiało doprowadzić do konfliktu, rodzić bunt. W ćwierć wieku później, w artykule Jak stałem się socjalistą P. pisał: «Dla mnie epoka gimnazjalna była swego rodzaju katorgą. […]. Wołowej skóry by nie starczyło na opisanie bezustannych poniżających zaczepek ze strony nauczycieli, hańbienia wszystkiego, com się przyzwyczaił szanować i kochać». Był uczniem przeciętnym i do nauki niezbyt się przykładał; wolał poświęcać czas na czytanie książek, głównie literatury polskiej (jego ulubionym pisarzem był Słowacki). Od r. 1882 P., wraz ze starszym bratem Bronisławem, należał do konspiracyjnego kółka uczniowskiego «Spójnia», które dyskutowało przeczytane książki i gromadziło biblioteczkę samokształceniową. Bronisław był tu bardziej aktywny. Jesienią 1885 po ukończeniu gimnazjum wileńskiego rozpoczął P., dla zdobycia zawodu studia medyczne na uniwersytecie w Charkowie. Został tutaj wprowadzony do studenckiego kółka konspiracyjnego pozostającego pod wpływem niedobitków «Narodnej Woli». Po zakończeniu roku akademickiego latem 1886 powrócił do Wilna, zamierzał przenieść się na uniwersytet w Dorpacie, ale nie załatwił na czas formalności i pozostał w Wilnie. Znalazł się tu w kółku konspiracyjnym, o którym nic bliższego nie wiadomo. Przez studiujących w Petersburgu weszło ono w kontakt z powstałą pod koniec r. 1886 frakcją terrorystyczną «Narodnej Woli», która prowadziła przygotowania do zamachu na cara. W marcu 1887 przypadkowe aresztowania pociągnęły za sobą dekonspirację i falę dalszych aresztowań. Objęły one i konspirację wileńską, której członkowie, nieświadomi zresztą celów grupy petersburskiej, udzielili jej pewnej pomocy technicznej. Dn. 22 III P. został aresztowany, a 2 IV przewieziony do twierdzy Pietropawłowskiej w Petersburgu. W trybie administracyjnym skazany został na pięć lat zesłania we Wschodniej Syberii. W procesie przygotowujących zamach na cara, w którym jednym z oskarżonych, skazanym następnie na 15 lat katorgi, był jego brat Bronisław, zeznawał jedynie jako świadek.

Dn. 24 V partia zesłańców, w której znajdował się P., wyruszyła na Syberię, by w początkach października dotrzeć do Irkucka. P-emu przydzielono jako miejsce zesłania Kireńsk położony nad Leną, o ok. 1000 km na północ od Irkucka. W więzieniu irkuckim doszło do incydentu pomiędzy więźniami a administracją, co spowodowało brutalną interwencję straży więziennej (m. in. P-emu wybito zęby) i skazanie więźniów oskarżonych o wywołanie buntu, wśród nich i P-ego, na sześć miesięcy więzienia. Odbył je w Kireńsku. Zetknął się tu ze Stanisławem Landy, jednym z organizatorów pierwszych kółek socjalistycznych w Warszawie, a przez niego z jego szwagierką Leonardą Lewandowską. Znajomość ta wkrótce przerodziła się w uczucie. W Kireńsku przebywał do lipca 1890. Resztę zesłania spędził we wsi buriackiej Tunka o ok. 200 km na południowy zachód od Irkucka. W Tunce poznał Bronisława Szwarcego, członka Centralnego Komitetu Narodowego w Warszawie w r. 1862, i znajomość z nim odbiła się głęboko na stosunku P-ego do powstania styczniowego.

P. należał do tych, którzy najtrudniej znosili zesłanie. Znalazł się tu bowiem przypadkowo, a nie w konsekwencji świadomie dokonanego wyboru. Nie był rewolucjonistą w ówczesnym tego słowa znaczeniu. I nic nie wskazuje, by na zesłaniu powziął decyzję poświęcenia się działalności nielegalnej. Zesłanie utwierdziło w nim nienawiść do zaborcy, poczucie krzywdy narodowej, czyli utrwaliło i pogłębiło tradycję, w której dorastał. Ale wbrew późniejszej legendzie nie uczyniło zeń działacza świadomego celu. Motywem powtarzającym się w listach P-ego do Leonardy jest brak perspektyw na przyszłość. Na kontynuowanie studiów medycznych nie miał ani ochoty, ani możliwości. Majątek rodzinny już nie istniał. Marzył, aby stać się pisarzem, ale zdawał sobie sprawę, jak mało realne są te marzenia. Ów brak perspektyw pogłębiał stan frustracji wywołany zesłaniem. Czasu zesłania nie umiał, jak wielu innych, wykorzystać na pogłębienie wiedzy. Brak mu było wewnętrznej dyscypliny. Zaczęte lektury tygodniami czekały na kontynuację, a dni mijały na niczym.

Po odbyciu kary P. powrócił 30 VI 1892 do Wilna. Zetknął się tutaj z nieliczną grupką konspiracji socjalistycznej, której działalność ograniczała się jedynie do spotkań i dyskusji. Po kilku miesiącach pojechał do Warszawy i nawiązał znajomość ze środowiskiem „Głosu” (z Janem Ludwikiem Popławskim, Józefem Potockim, Aleksandrem Więckowskim i zapewne z Romanem Dmowskim), nie miało to jednak dalszych konsekwencji. Przyniósł je natomiast kontakt z przybyłym w styczniu 1893 nielegalnie do kraju Stanisławem Mendelsonem, emisariuszem Związku Zagranicznego Socjalistów Polskich (ZZSP). Miał on poinformować grupy socjalistyczne o odbytym w listopadzie minionego roku w Paryżu zjeździe zjednoczeniowym powołującym ZZSP i przekazać pod dyskusję postulaty „Szkicu programu Polskiej Partii Socjalistycznej”. Mendelson spotkał się z P-m, czego rezultatem były dwie korespondencje P-ego, opublikowane w numerze marcowym emigracyjnego „Przedświtu”. Przede wszystkim jednak otworzyło to przed nim możliwości działania w rodzącej się Polskiej Partii Socjalistycznej (PPS). Program PPS był dlań zgodny z niepodległościową tradycją domu rodzinnego i tym, co przyjął z dotychczasowych zetknięć z ideologią socjalistyczną, że proletariat, masy ludowe, stanowić mogą siłę w walce o niepodległość. Wileńska grupka socjalistów, oderwana zresztą od robotników, przyjęła nazwę Sekcji Litewskiej PPS i zaakceptowała przywieziony przez Mendelsona „Szkic programu”. P. utrzymywał kontakty z Londynem, gdzie z Paryża przeniosły się władze ZZSP. Gdy część socjalistów w Warszawie odrzuciła program Zjazdu Paryskiego, Sekcja Litewska PPS pozostała wierna ZZSP. W końcu czerwca lub na początku lipca 1893 w podwileńskim lesie odbyła się narada, w której oprócz emisariusza Stanisława Wojciechowskiego z ZZSP wzięli udział czterej wilnianie, m. in. P. Zebrani uznali się za I Zjazd Polskiej Partii Socjalistycznej. Aprobowali bez zastrzeżeń program Zjazdu Paryskiego, a m. in. postanowili na wniosek P-ego sprecyzować stosunek do rewolucjonistów rosyjskich. Realizacją tej uchwały był napisany przez P-ego i opublikowany w sierpniowym numerze „Przedświtu” artykuł pt. Stosunek do rewolucjonistów rosyjskich. P. wyrażał w nim gotowość do współdziałania ze wszystkimi przeciwnikami caratu pod dwoma wszakże warunkami: 1. że uznają postulat niepodległości Polski, 2. że «wszelką swą działalność na terenie przez PPS objętym» poddadzą jej kontroli. Ten drugi warunek oznaczał w praktyce żądanie uznania praw polskich do ziem litewskich, białoruskich i ukraińskich. W połowie października 1893 P. wszedł w skład trzyosobowego Centralnego Komitetu Robotniczego (CKR) PPS.

W pierwszej połowie lutego 1894 odbył się w Warszawie II Zjazd PPS, który wybrał P-ego jako przedstawiciela Sekcji Litewskiej do CKR i powierzył mu zorganizowanie przy pomocy Wojciechowskiego i Aleksandra Sulkiewicza wydawania „Robotnika”. Pierwszy numer ukazał się 12 VII. W ciągu blisko pięciu i pół lat, do chwili aresztowania P-ego i wykrycia drukarni, wydano 35 numerów „Robotnika” (drukowanego kolejno: w Lipiniszkach, Wilnie, Łodzi i Kijowie), co w ówczesnych warunkach było osiągnięciem niezwykłym. Drukiem i kolportażem, a od r. 1895 i redakcją zajmowali się P. i Wojciechowski.

W połowie 1894 r. fala aresztowań rozbiła CKR i P. został faktycznie kierownikiem działalności PPS. W grudniu wziął udział w zjeździe ZZSP w Genewie; była to jego pierwsza podróż za granicę. Spotkał się tu z czołówką działaczy socjalistycznych. W „Robotniku Jednodniówce II” (z r. 1895) P. zamieścił artykuł pt. Rosja. Stwierdzał w nim, że główną siłą, która może zniszczyć carat, jest wyzwoleńczy ruch narodów ujarzmionych przez Rosję, zwłaszcza na terytorium dawnej Rzeczypospolitej. «Stąd właśnie wyjdzie siła, która w proch zetrze potęgę caratu. Rosyjski zaś ruch rewolucyjny może odegrać w tej walce tylko rolę pomocniczą». Konsekwencją tych stwierdzeń było przyjęcie założenia, że celem działania jest przygotowanie ludowego powstania, które obalając carat, odbuduje niepodległą Polskę. Określało to stosunek do innych warstw i klas społecznych, przesuwając go z płaszczyzny klasowej na narodową. Dn. 29 VI 1895 w Ponarach pod Wilnem odbył się III Zjazd PPS, na którym wybrano CKR w składzie P., Sulkiewicz i Ludwik Kulczycki. Po aresztowaniu Kulczyckiego we wrześniu t. r. do CKR dokooptowany został Wojciechowski, który wspomina o pracy w CKR: «Piłsudski – centralna kasa, stosunki z Rosjanami, innymi narodowościami i kołami studenckimi w Rosji». Dodać do tego należy wydawanie „Robotnika” oraz liczne korespondencje i artykuły P-ego do „Przedświtu” i innych wydawnictw emigracyjnych. A wreszcie częste podróże do Warszawy, Petersburga i Kijowa. Był to więc okres wielkiej pracy dokonywanej w szczególnie trudnych warunkach. W r. 1896, od marca do września, P. przebywał w Londynie (gdzie m. in. uczestniczył w Kongresie II Międzynarodówki) i krótko w Krakowie i Lwowie. W następnych latach wyjeżdżał na Zachód, ale były to wyjazdy krótsze. Latem 1898 przebywał w Londynie, gdzie m. in. zajmował się opracowaniem i wydaniem memoriału generała gubernatora Król. Pol. ks. A. Imeretyńskiego (wykradzionego z wieloma dokumentami kompromitującymi Imeretyńskiego i polskie ugrupowania ugodowe). Dn. 15 VII 1899 P. zawarł związek małżeński z Marią z Koplewskich Juszkiewiczową. Ponieważ Maria była rozwódką, ślub wymagał zmiany wyznania na ewangelicko-augsburskie (do wyznania rzymskokatolickiego P. powrócił 27 II 1916). Po ślubie Piłsudscy mieszkali pod fałszywym nazwiskiem w Wilnie, w połowie października przenieśli się wraz z drukarnią „Robotnika” do Łodzi. Dn. 22 II 1900 mieszkanie Piłsudskich zrewidowano, znaleziono drukarnię i częściowo wydrukowany 36 numer „Robotnika” oraz pieczęcie partyjne, korespondencję i rękopisy. Dn. 17 IV P-ego przewieziono do Cytadeli Warszawskiej (Marię o dzień wcześniej). P. rozpoczął symulowanie choroby umysłowej, by uzyskać przeniesienie do szpitala, skąd można byłoby zorganizować ucieczkę. Dn. 15 XII przewieziono go do szpitala Mikołaja Cudotwórcy w Petersburgu. Rozpoczęto przygotowania do ucieczki, w wyniku których 14 V 1901 dr Władysław Mazurkiewicz wyprowadził P-ego ze szpitala. Przez Rygę, Polesie, Kijów i Zamość przerzucono go do Galicji, gdzie znalazł się już w drugiej połowie czerwca. Towarzyszyła mu Maria, zwolniona w styczniu za kaucją. Ucieczka ta wzmocniła jeszcze autorytet P-ego w kręgach przywódczych PPS.

W połowie listopada Piłsudscy wyjechali do Londynu. W kwietniu 1902 powrócili do Galicji, a P. udał się do Wilna, gdzie załatwiał m. in. sprawy związane ze śmiercią ojca (zm. 15 IV w Petersburgu). W połowie czerwca t. r. uczestniczył w Lublinie w VI Zjeździe PPS, na którym doszło do sporu wokół sprawy struktury organizacyjnej partii. Plan P-ego przewidywał powołanie CKR, który składać się miał z przedstawicieli okręgów, Komitetu Zagranicznego PPS i redaktora „Robotnika”, a zbierać się miał dwa razy do roku, co oznaczało, że praktyczną władzę w partii miałby Komitet Zagraniczny i P. Planu tego nie udało się przeprowadzić i w rezultacie wybrano rozszerzony CKR. Wyłonił on Komisję Wykonawczą, do której poza P-m weszli Adam Buyno i Bolesław Czarkowski. Odrzucenie planu P-ego było świadectwem zarysowywania się nowej sytuacji w PPS, polegającej na zachwianiu monopolu władzy dotychczasowej wąskiej grupy kierowniczej na rzecz działaczy młodszych stażem i wiekiem, a przede wszystkim o odmiennych poglądach na rolę i zadania PPS. Rozbieżności dotyczyły interpretacji programowego hasła PPS: walki o odzyskanie niepodległości oraz stosunku do walki masowej proletariatu. Najbliżsi ideowo P-emu działacze Komitetu Zagranicznego PPS formułowali program walki o niepodległość drogą powstania zbrojnego przygotowanego i kierowanego przez swoisty spisek wojskowy. Główną siłą tego powstania narodowego miała być klasa robotnicza i stojąca na jej czele PPS. Ale celem jego nie miała być budowa ustroju socjalistycznego, lecz stworzenie demokratycznej republiki, która następnie będzie się socjalizować drogą reform parlamentarnych. VI Zjazd PPS podjął też uchwałę o wydawaniu „Walki”, specjalnego pisma PPS dla Litwy. Jej pierwszy numer ukazał się już w październiku, a do listopada 1903 dwa pozostałe. Te trzy numery były właściwie w całości napisane przez P-ego. Wtedy też wydał P. prace: Jak stałem się socjalistą („Promień” nr 8–9), która stanowi główne źródło do poznania ówczesnej ideologii P-ego, oraz drukowany w „Naprzodzie” latem t. r. cykl felietonów, który następnie ukazał się w wydaniu książkowym pt. Bibuła (Kr. 1903), gdzie opisał akcję rozpowszechniania nielegalnych druków.

Tymczasem sytuacja polityczna stawała się coraz bardziej nabrzmiała. Narastające na Dalekim Wschodzie sprzeczności rosyjsko-japońskie rysowały realną perspektywę wojny. W końcu stycznia 1904 P., Witold Jodko-Narkiewicz i Bolesław Antoni Jędrzejowski bez wiedzy całego CKR PPS postanowili się zwrócić do dyplomatów japońskich z ofertą współdziałania. Udało się im nawiązać kontakt z ambasadą japońską w Londynie. Przedstawiciele PPS (P. i Tytus Filipowicz) zaproszeni zostali do Tokio, dokąd udali się w pierwszej połowie czerwca przez Stany Zjednoczone. Do Tokio przybyli 10 VII i okazało się, że gości tu również Roman Dmowski z misją diametralnie różną (starał się on bowiem przekonać Japończyków o szkodliwości dla interesów Japonii powstania polskiego w zaborze rosyjskim). P. w memoriale złożonym 13 VII przedstawiał niejednolitość narodowościową Rosji, wprowadzając rozróżnienie na narody historyczne (Polacy, Finowie, Gruzini i w pewnym stopniu Ormianie) i niehistoryczne (Litwini, Białorusini, Łotysze). Wskazywał, że celem politycznym PPS jest «rozbicie państwa rosyjskiego na główne części składowe i usamodzielnienie przemocą wcielonych w skład imperium krajów. Uważamy to nie tylko jako spełnienie kulturalnych dążeń naszej ojczyzny do samodzielnego bytu, lecz i jako gwarancję tego bytu, gdyż Rosja, pozbawiona swych podbojów, będzie o tyle osłabiona, że przestanie być groźnym i niebezpiecznym sąsiadem». W załączonym projekcie umowy przewidywano m. in. organizację legionu polskiego (z jeńców-Polaków z armii rosyjskiej) i akcję polityczną Japonii na rzecz sprawy polskiej. Zarówno koncepcja tego legionu polskiego, jak i wszelkie postulaty polityczne zostały przez Japończyków odrzucone. Zainteresowali się jedynie akcją wywiadowczą i sabotażową, na którą oprócz pewnych ilości broni, amunicji i środków wybuchowych przekazali łącznie ok. 20 tys. funtów. Miało to duże znaczenie dla samodzielności P-ego i jego współtowarzyszy wobec CKR, przed którym akcję japońską utrzymywano w tajemnicy. W końcu lipca P. i Filipowicz opuścili Tokio. We wrześniu P. był już w Krakowie. W dn. 17–20 X uczestniczył w konferencji CKR. Wojna rosyjsko-japońska zradykalizowała klasę robotniczą, a równocześnie nadała praktyczny sens pytaniu, czy celem PPS jest przygotowanie się do rewolucji, czy do narodowego powstania antycarskiego. Znaczna część aktywu krajowego partii, których zwano «młodymi», opowiadała się za rewolucją, skupieni wokół P-ego działacze kierujący partią od jej powstania, zwani «starymi», opowiadali się za powstaniem.

Tymczasem w maju 1904 warszawska organizacja PPS przystąpiła do tworzenia grup bojowych. Po raz pierwszy bojówka została użyta podczas demonstracji na placu Grzybowskim w Warszawie 13 XI 1904. W końcu stycznia 1905 na wieść o petersburskiej «krwawej niedzieli» wybuchł strajk powszechny w zaborze rosyjskim – początek rewolucji 1905 r. «Starzy» byli przeciwni strajkowi, zalecając oszczędzanie sił, uważając, że nie należy łączyć akcji proletariatu polskiego i rosyjskiego. W marcu VII Zjazd PPS zaakceptował m. in. hasło zwołania demokratycznego sejmu w Warszawie, czyli walkę o autonomię, z pozostawieniem jako programu na przyszłość hasła niepodległości. Oznaczało to, że PPS rezygnuje w bieżącej działalności z oderwania ziem polskich od Rosji (program powstańczy), nastawiając się na wspólną z partiami rosyjskimi walkę o demokratyzację imperium Romanowów. Do pięcioosobowego CKR wybrano nieobecnego P-ego, ale pod warunkiem, że będzie on przebywać na terenie zaboru rosyjskiego. VII Zjazd był widoczną klęską «starych», którzy w tej sytuacji skłonni byli dokonać rozłamu w partii. Tendencjom tym przeciwstawił się P. rozumiejąc, że «starzy» są zbyt słabi, by decydować się na rozłam. Zjazd ten uchwalił utworzenie Wydziału Spiskowo-Bojowego stanowiącego organ kierowniczy Organizacji Bojowej (OB) PPS. Na Radzie Partyjnej PPS (15–17 VI t. r. pod Warszawą) doszło do wyraźnej krystalizacji stanowisk obu skrzydeł partii i odrzucenia koncepcji «starych», a P. nie został wybrany do CKR. Dopiero w październiku powołano go na kierownika Wydziału Spiskowo-Bojowego. Było to rezultatem pewnej odbudowy wpływów «starych» w partii, co pozostawało w związku z aresztowaniami, które dotknęły aktyw centralny. Ale nie udało się im już narzucić swojej linii programowej. VIII Zjazd PPS (12–23 II 1906 we Lwowie) przyniósł całkowite zwycięstwo linii programowej «młodych», czyli lewicy partyjnej.

W tym czasie P. i «starzy» skoncentrowali się na OB, która w okresie 1905–8 dokonała wielu akcji. Spośród jej członków rekrutowali się najbliżsi w przyszłości współpracownicy P-ego: Aleksander Prystor, Walery Sławek, Kazimierz Sosnkowski. OB miała w planach P-ego spełniać dwojaką rolę. Z jednej strony stać się instrumentem umożliwiającym odbudowę pozycji «starych» w partii, a gdyby to się okazało niemożliwe – oparciem dla nich w razie rozłamu. Z drugiej strony realizowała się w niej koncepcja tworzenia kadr dla przyszłego powstania. Tworzył więc P. organizację wojskową, której zadaniem było szkolenie i przygotowywanie do wystąpienia w wypadku wyjątkowego osłabienia Rosji przez rewolucję, lub w wypadku wojny europejskiej, która postawić musiała przeciwko sobie Rosję i Niemcy wraz z Austro-Węgrami. Dn. 29 IX 1906 P. i W. Jodko odbyli rozmowę z płkiem F. Kanikiem, szefem sztabu 10 Korpusu w Przemyślu, oferując mu współdziałanie PPS przeciwko Rosji. Oferta ta, wynikająca z dokonanej przez P-ego oceny sytuacji, z przewidywanego przezeń zaostrzenia się rywalizacji Rosji i Austro-Węgier, została odrzucona. Była to ryzykowna gra polityczna choćby dlatego, że ujawnienie jej mogło spowodować kompromitację P-ego w PPS. Dlatego też krąg wtajemniczonych był bardzo wąski. W listopadzie ukazał się w Krakowie pierwszy numer dwutygodnika „Trybuna”, założonego przez «starych». P. zamieścił w nim artykuł pt. Polityka walki czynnej. Wbrew uchwałom VII i VIII Zjazdu rzucił tam hasło zbrojnego powstania, do którego podnietą mogły być wystąpienia grup bojowych. Wbrew zakazowi CKR przeprowadzono (8 XI) akcję ekspropriacyjną na stacji w Rogowie. CKR zawiesił Wydział Bojowy. Mimo to odbyła się przed zjazdem wiedeńskim konferencja OB z udziałem P-ego, na której sformułowano swoiste ultimatum, które Wydział Bojowy miał przedstawić na IX Zjeździe PPS.

Dn. 19 XI 1906 rozpoczął się w Wiedniu IX Zjazd. Dokonał się na nim rozłam. «Starzy» opuścili Zjazd, powołując PPS-Frakcję Rewolucyjną. P. nie kandydował do jej CKR. Kierował nadal OB, która w większości znalazła się we Frakcji, ale zdawał sobie sprawę, że Frakcja była reliktem dawnej koncepcji. Nie okazało się bowiem możliwe skierowanie masowej partii robotniczej, jaką stała się PPS w czasie rewolucji, w łożysko przygotowań do działań powstańczych. Rozłam zbiegł się ze złym stanem zdrowia i komplikacjami w życiu osobistym P-ego, który nawiązał w tym czasie ukrywany przed żoną romans z Aleksandrą Szczerbińską. OB w zaborze rosyjskim rozpadała się, co było zarówno wynikiem licznych aresztowań, jak i depresji spowodowanej klęską rewolucji. Kurczyły się wpływy PPS-Frakcji, wyczerpywały się środki finansowe. Od jesieni 1907 P. zajmował się przygotowaniami do akcji na wagon pocztowy w Bezdanach pod Wilnem. Akcję przeprowadzono 26 IX 1908 pod dowództwem P-ego, zdobywając 200 tysięcy rubli. Była to jedyna akcja, w której wziął bezpośrednio udział P., toteż późniejsza legenda nadała jej szczególne znaczenie. W czasie przygotowań do akcji bezdańskiej powstał we Lwowie z inicjatywy Kazimierza Sosnkowskiego Związek Walki Czynnej (ZWC). Pomyślany przez założycieli jako instrument rozszerzenia sfery wpływów PPS-Frakcji, wkrótce pod wpływem P-ego (faktycznego kierownika ZWC) przekształcony został w organizację niezależną od partii, stawiającą sobie za zadanie szkolenie kadr oficerskich i podoficerskich. Między 15 a 28 VIII 1909 odbył się w Wiedniu II Zjazd PPS-Frakcji. P. wszedł do CKR, pozostając jego członkiem do wybuchu wojny. Cała energia P-ego skierowana została jednak na działalność paramilitarną.

W tym okresie kształtują się generalne założenia koncepcji polityczno-militarnej P-ego. Wychodził on z założenia, że zaostrzający się antagonizm pomiędzy blokami mocarstw europejskich doprowadzi do konfliktu zbrojnego, w czasie którego armia rosyjska będzie bronić ufortyfikowanej linii Wisły i Narwi, wycofując się z ziem położonych na lewym brzegu Wisły, a wybuch wojny wywoła w społeczeństwie polskim gwałtowny wzrost nastrojów patriotycznych. Wkroczenie, w chwili wybuchu wojny, na teren zaboru rosyjskiego kadrowych oddziałów polskich spowoduje masowy napływ ochotników, jeśli nie wręcz wybuch powstania. Utworzona w ten sposób armia polska wkroczy do Warszawy i tu proklamowane zostanie państwo polskie, stwarzając fakt dokonany, który zaakceptować będą musiały państwa centralne. Koncepcji tej były podporządkowane wszystkie posunięcia P-ego do sierpnia 1914.

W l. 1910–14 P. rozwijał w Galicji Związki Strzeleckie (będące jawną emanacją ZWC) i był ich komendantem głównym. Organizował je także wśród młodzieży w Królestwie, zaborze pruskim i za granicą. Z jego inicjatywy powstał w lecie 1912 Polski Skarb Wojskowy, a jesienią t. r. Tymczasowa Komisja Skonfederowanych Stronnictw Niepodległościowych (TKSSN), stanowiące zaplecze dla ruchu wojskowego. Rozszerzał i pogłębiał w tych latach studia wojskowe, zwłaszcza zajmował się historią powstania styczniowego, wojną rosyjsko-japońską i bałkańską. W rezultacie tych studiów ogłosił wiele prac z dziedziny historii i taktyki wojskowości. Niektóre z nich powstały z jego wykładów w Szkole Centralnej PPS w Krakowie w r. 1910. W pierwszej połowie r. 1912 wygłosił w Szkole Nauk Polityczno-Społecznych w Krakowie cykl wykładów z historii powstania styczniowego (wydanych pt. Zarys historii militarnej powstania styczniowego, „Przegl. Hist.-Wojsk.” 1929 i odb. W. 1929). W grudniu t. r. miał we Lwowie odczyt pt. Mobilizacja powstania. W grudniu też został wyznaczony przez TKSSN na Komendanta Głównego wszystkich polskich sił wojskowych, dzięki czemu uzyskał wpływ na Polskie Drużyny Strzeleckiej (PDS), wyłonione przez ugrupowania o charakterze prawicowym; w r. 1913 utracił dowództwo nad PDS, by ponownie objąć je w r. 1914 nad obiema organizacjami strzeleckimi. Przygotowywał też plany mobilizacyjne na wypadek wojny i wszedł w kontakt ze sztabem austriackim. W początkach 1914 r. ukazała się jego broszura 22 stycznia 1863 (P. 1913 – antydatowana). Już w okresie l. 1908–14 uformowała się wokół P-ego nieformalna grupa polityczna, którą zwykło się później określać mianem piłsudczyków (nazwa ta została użyta po raz pierwszy w tytule książki Juliusza Kadena-Bandrowskiego w r. 1915).

Tuż przed wybuchem pierwszej wojny światowej P. wydał w ostatnich dniach lipca rozkazy mobilizacyjne, a 3 VIII ogłosił proklamację o utworzeniu się w Warszawie Rządu Narodowego, któremu miał się podporządkować. Mistyfikacja ta miała na celu nadanie znaczenia wkraczającym do Królestwa oddziałom strzeleckim, a wynikała z przekonania, że dotarcie do Warszawy jest kwestią najbliższej przyszłości. Dn. 6 VIII na rozkaz P-ego I kompania kadrowa wyruszyła w granice zaboru rosyjskiego w Kieleckie, celem wywołania powstania. Początkowo P. prowadził niezależną akcję wojskową i organizacyjną w Królestwie. Oddziały strzeleckie przyjęte zostały w Królestwie z nieufnością i niechęcią, co niweczyło nadzieje na masowy napływ ochotników. W planach rosyjskich leżała obrona Warszawy, a to przekreśliło szanse na opanowanie jej przez oddziały P-ego. Równocześnie akcja strzelecka, zawodząc nadzieje austriackich czynników wojskowych na powstanie w Królestwie czy choćby utrudnienie mobilizacji i efektywne akty dywersji, stawała się dla Wiednia niewygodna z punktu widzenia politycznego. Dn. 12 VIII zażądano od P-ego, aby w ciągu 24 godzin albo rozwiązał oddziały strzeleckie, albo wcielił je do najbliższej formacji landsturmu. Powołanie cztery dni później Naczelnego Komitetu Narodowego (NKN) i zgoda Wiednia na utworzenie Legionów Polskich (co było zasługą konserwatystów krakowskich) uratowały akcję strzelecką. P. został dowódcą 1 pułku. Wobec załamania się jego pierwotnych planów było to rozwiązanie korzystne, ale równocześnie stwarzało nową zupełnie sytuację polityczną. Przede wszystkim tracił P. samodzielność, stając się zależnym zarówno od dowództwa austriackiego, jak i od polityków z NKN. W początkach września zlecił Michałowi Sokolnickiemu i W. Jodce utworzenie Polskiej Organizacji Narodowej (PON) na terenie Królestwa. Miała ona stanowić instrument polityczny do rozgrywek z NKN, który ograniczył swe działania tylko do zaboru austriackiego, a równocześnie umożliwić nawiązanie kontaktu z Niemcami.

W sierpniu 1914 powstała z inicjatywy P-ego i przez niego kierowana Polska Organizacja Wojskowa (POW), prowadząca na tyłach wojsk rosyjskich akcję wywiadowczą i dywersyjną. W dn. 10 IX P. ze swym pułkiem opuścił Kielce i wyruszył na południe, gdzie otrzymał zadanie obrony odcinka Wisły od Bolesławia do ujścia Dunajca. W rejonie Nowy Korczyn – Opatowiec pułk prowadził pierwsze walki. Potem w ofensywie październikowej na Dęblin P. był 23 X pod Laskami kontuzjowany. W początkach listopada dokonał bardzo ryzykownego marszu przez Ulinę Małą do Krakowa, omijając awangardy rosyjskie. Dn. 15 XI mianowany został brygadierem przez władze austriackie; stopień ten stworzono specjalnie dla P-ego. W tym okresie większość czasu spędzał P. na froncie, nie zaniedbując jednak działalności politycznej. Wobec opuszczenia Królestwa, a przede wszystkim wobec fiaska prób porozumienia z Niemcami polecił PON podjęcie w końcu listopada t. r. rozmów z NKN, w wyniku czego PON została rozwiązana, a Sokolnicki objął sekretariat NKN. P. uzyskał więc bezpośredni wpływ na NKN. Sam dowodził wówczas 1 pułkiem, a następnie I Brygadą (w którą pułk w grudniu t. r. się rozwinął), osłaniającą linię kolejową Sucha – Mszana Dolna. W dn. 22–5 XII 1914 I Brygada stoczyła pierwszą większą, zakończoną sukcesem bitwę pod Łowczówkiem. Od marca 1915 P. jako dowódca I Brygady Legionów pozostawał do czasu ofensywy majowej nad Nidą. Potem ruszył na wschód i po bitwach pod Konarami i Ożarowem dotarł 3 VIII do Lublina. Już w pierwszych miesiącach wojny stał się symbolem akcji niepodległościowej, a propaganda rozbudowywana wówczas i przez środowisko literackie (Kaden-Bandrowski, Wacław Sieroszewski), pozycję tę umacniała; sprzyjała także ugruntowywaniu więzi całej grupy legionowo-peowiackiej. Jednym z elementów tej więzi stało się zaprawione goryczą poczucie dystansu wobec społeczeństwa, znajdujące m. in. wyraz w pieśni „My, Pierwsza Brygada”. P. coraz wyraźniej nabierał cech charyzmatycznego wodza, którego decyzje nie podlegają dyskusji. I Brygada, w której sztabie potrafił skupić ludzi całkowicie mu oddanych, i związana z nią ściśle POW stały się zapleczem działań politycznych Komendanta. Były to działania ograniczone w pierwszym roku wojny przez fakt, że Warszawa i większość Królestwa znajdowały się w rękach rosyjskich. Pozostawała więc P-emu polityka współpracy z NKN, ale wynikało to z konieczności i nie rokowało perspektyw na przyszłość.

Zajęcie w połowie 1915 r. Królestwa przez państwa centralne zmieniło sytuację. P. zdawał sobie sprawę z wrogości ludności Kongresówki wobec państw centralnych, dlatego też teraz przeciwstawił się werbunkowi do Legionów, co spowodowało ostry konflikt z kierowanym przez Władysława Sikorskiego Departamentem Wojskowym NKN. P. uświadamiał sobie, że znaczenie w Królestwie zdobyć można jedynie demonstrując odrębność polityki legionowej od polityki państw centralnych i polityki NKN. Niemcy i Austro-Węgry starannie unikały określenia swojego stanowiska w sprawie polskiej. Po zajęciu Królestwa stawiało to Legiony w dwuznacznej sytuacji politycznej, czyniąc z nich po prostu formację ochotników polskich walczących u boku państw centralnych przeciwko Rosji. P. zrozumiał to bardzo wcześnie i stąd przekonanie, że Legiony spełniły już swoje zadanie, że należy dążyć do ich likwidacji. Zdawał sobie jednak sprawę, że należy przygotować środowisko legionowe do tego wstrząsu, a równocześnie rozbudować POW. Jesienią 1915 wszystkie pułki legionowe znalazły się w północnej części Wołynia. Był to nie tylko czas krwawych walk i okazja do ujawnienia talentów dowódczych P-ego, ale również sposobność do uzyskania wpływu politycznego na II i III Brygadę. W kwietniu 1916 z inicjatywy P-ego powołana została Rada Pułkowników, co stanowiło swoiste votum nieufności wobec Komendy Legionów i Departamentu Wojskowego NKN. Było to świadectwem, że P-emu udało się ujednolicić stanowisko polityczne Legionów. W lecie t. r. stoczył najcięższe boje legionowe pod Kostiuchnówką. Dn. 29 VII 1916 P. podał się do dymisji z zajmowanego stanowiska w Legionach, która została przyjęta 26 IX t. r. Doprowadziło to do głębokiego kryzysu w Legionach, ale zmiana sytuacji, spowodowana tzw. aktem 5 listopada 1916, zapowiadającym utworzenie państwa polskiego, zahamowała rozbicie Legionów. P. polecił wówczas legionistom wycofanie złożonych dymisji, a równocześnie publicznie zadeklarował gotowość podporządkowania się z chwilą, gdy powstanie polska władza rządowa. Dn. 6 XII t. r. został P. członkiem Tymczasowej Rady Stanu (TRS) Królestwa Polskiego, która następnie wybrała go na referenta Komisji Wojskowej. Przez działalność w TRS dążył do wyeliminowanja, a w każdym razie ograniczenia wpływów grupy Sikorskiego przy tworzeniu armii polskiej oraz do porozumienia z pasywistyczną prawicą. W miarę jednak upływu czasu coraz wyraźniej okazywało się, że okupanci nie zamierzają poważnie traktować powołanego przez nich organu, że polskie plany współrządzenia nie mają żadnych szans realizacji, że zaangażowanie się w działalność TRS staje się coraz bardziej politycznie wątpliwe.

Wybuch rewolucji lutowej w Rosji, abdykacja cara i przyznanie Polsce przez rewolucyjną Rosję prawa do niepodległości przekreśliły sens współpracy z okupantem. P. w tej sytuacji wysunął koncepcję podania się TRS do dymisji, ale nie udało mu się jej przeforsować. W związku z rewolucją brał też pod uwagę możliwość wyjazdu do Rosji, gdzie formowały się korpusy polskie i gdzie na Zjeździe Wojskowych Polaków odbywającym się w czerwcu w Piotrogrodzie został wybrany na prezesa honorowego. Lecz wahał się, wciąż zresztą jeszcze liczył, że możliwe będzie porozumienie z Niemcami. Jednocześnie jednak gwałtownie rosnące antyokupacyjne nastroje społeczeństwa skłaniały go do coraz wyraźniejszego podkreślania postawy opozycyjnej. Okazją stała się sprawa przysięgi Legionów, które 10 IV Austro-Węgry przekazały H. Beselerowi, jako głównodowodzącemu powstającej armii polskiej. W pierwszych dniach lipca ci legioniści, którzy nie posiadali obywatelstwa Austro-Węgier, złożyć mieli przysięgę. P. polecił legionistom odmówić złożenia przysięgi. Odzyskiwał przez to, osłabioną działalnością w TRS, pozycję przywódcy walki o niepodległość i udowadniał, że nie można bez niego zbudować armii polskiej. Kryzys przysięgowy spowodował falę aresztowań i represji. W nocy z 21 na 22 VII 1917 został P. aresztowany. Równocześnie POW prowadziła coraz ostrzejszą akcję przeciw Niemcom; była faktycznie podporządkowana Konwentowi A (tajnej grupie skupiającej działaczy lewicowych, realizujących politykę P-ego), którym po aresztowaniu P-ego kierował Moraczewski. Większość legionistów odmówiła przysięgi, co spowodowało rozbicie Legionów, a część legionistów dostała się do obozów niemieckich w Beniaminowie i Szczypiornie.

P. po krótkim pobycie w kilku więzieniach internowany został w ścisłej izolacji w twierdzy w Magdeburgu. Napisał tu wspomnienia z walk legionowych: Ulina Mała, Limanowa – Marcinkowice, Nowy Korczyn – Opatowiec, które złożyły się na tom Moje pierwsze boje opublikowany w r. 1925 (W.). Aresztowanie i pobyt w Magdeburgu przyniosły P-emu sukces polityczny. Stawał się ofiarą prześladowań, symbolem walki z okupantem. Każdy tydzień, każdy miesiąc pobytu w Magdeburgu przyczyniał się do wzrostu jego popularności, kreował go na przywódcę narodu. Konsekwentna akcja propagandowa prowadzona z rozmachem przez jego zwolenników trafiała na grunt podatny, odwołując się do powszechnych emocji.

Dn. 8 XI 1918 rząd niemiecki w obliczu klęski i rewolucji uwolnił P-ego. W dn. 10 XI powrócił on do Warszawy, a 11 XI niemiecki garnizon Warszawy został rozbrojony przez oddziały POW i Polską Siłę Zbrojną, zaś Rada Regencyjna przekazała P-emu władzę wojskową, a w trzy dni później całość władzy. Równocześnie na jego ręce złożył dymisję istniejący od 7 XI w Lublinie Tymczasowy Rząd Ludowy Republiki Polskiej pod prezesurą Ignacego Daszyńskiego. P. powierzył misję tworzenia rządu Daszyńskiemu, ale wobec sprzeciwu Narodowej Demokracji desygnował na premiera Jędrzeja Moraczewskiego, który 18 XI utworzył rząd. Dn. 16 XI P. notyfikował niepodległość Polski. Niebawem nawiązał stosunki dyplomatyczne z Niemcami (było to posunięcie taktyczne, które miało na celu spowodowanie, by armia niemiecka wycofująca się ze wschodu przeszła nie przez Królestwo, lecz przez Prusy), ale poselstwo niemieckie, jedyna wówczas (od 20 XI) reprezentacja obca w Polsce, było bardzo źle widziane i na Zachodzie, i w kraju, w rezultacie czego w połowie grudnia rząd polski zażądał, by poseł H. Kessler opuścił Warszawę.

Dn. 22 XI P. jako Tymczasowy Naczelnik Państwa objął najwyższą władzę, którą miał sprawować do czasu zwołania Sejmu Ustawodawczego. Zachował równocześnie naczelne dowództwo polskiej siły zbrojnej. W ciągu kilku pierwszych dni po powrocie z Magdeburga P. wypracował koncepcję, którą w następnych tygodniach i miesiącach usiłował realizować. Chciał skonstruować rząd, w którym znalazłaby się i lewica, i prawica, ale wobec oporu prawicy okazało się to na razie niemożliwe. Wybory sejmowe określić miały rzeczywisty układ sił w społeczeństwie. Konieczne było porozumienie z działającym pod prezesurą Dmowskiego Komitetem Narodowym Polskim w Paryżu, bo był to warunek nawiązania stosunków ze zwycięską koalicją. Ale najważniejsze było budowanie armii, ona stanowić miała o sile powstającego państwa, a także być podstawą pozycji politycznej P-ego. Od powrotu z Magdeburga konsekwentnie przestrzegał zasady nieutożsamiania się z żadnym obozem politycznym, nie usiłował utworzyć partii politycznej i stawać w szranki wyborów sejmowych. Doświadczenia legionowe przekonały go, że wojsko może stać się ważnym instrumentem działań politycznych. Wojsko miało być apolityczne w tym sensie, że usunięte miały być zeń wpływy partii politycznych, ale to właśnie stwarzało szanse uczynienia z armii zaplecza politycznego. W tworzeniu armii przyjął zasadę przekreślania i zacierania wszelkich dotychczasowych różnic. Wywoływało to opory byłych legionistów, którzy pretendowali do roli przywódczej. Przełamywał je, bowiem zdawał sobie sprawę, że nie można utworzyć armii w oparciu o I Brygadę. Polityka ta miała korzenie głębsze. P. był przekonany, że podstawowe podziały społeczeństwa polskiego wynikały z różnic wobec programu niepodległościowego i dróg jego realizacji, a więc zostały przekreślone przez fakt powstania państwa polskiego. Partie polityczne – zdaniem P-ego – reprezentują interesy klasowe, warstwowe, narodowościowe lub regionalne, a terenem walki o te interesy winien być parlament. Ale jednocześnie istnieją nadrzędne interesy państwa, którym wszyscy powinni się podporządkować. Założenia te określały działania P-ego w okresie tworzenia państwa.

Po nieudanej próbie zamachu stanu (5 I 1919) przygotowanym przeciw P-emu i rządowi Moraczewskiego przez grupę działaczy, których część była endekami, a to m. in. przez Eustachego Sapiehę, Jerzego Zdziechowskiego i płka Mariana Januszajtisa, P. zwolnił zamachowców i nie pozwolił wszcząć przeciw nim dochodzenia. Udzielił dymisji Moraczewskiemu i 16 I mianował premierem Ignacego Paderewskiego. Dn. 9 II zwołał Sejm Ustawodawczy, który otworzył przemówieniem następnego dnia. Dn. 20 II 1919 Sejm powierzył Piłsudskiemu sprawowanie urzędu Naczelnika Państwa i Naczelnego Wodza do czasu uchwalenia konstytucji, przyjmując jednocześnie postanowienie określające zakres władzy Sejmu i Naczelnika Państwa, nazwane później Małą Konstytucją. Było to pierwsze ograniczenie nieograniczonej dotychczas władzy P-ego.

Podstawowym problemem tworzącego się państwa było określenie jego kształtu terytorialnego. P. uważał, że sprawa granicy z Niemcami zależy wyłącznie od decyzji Ententy i w sensie militarnym Polska samodzielnie wiele osiągnąć nie może. Natomiast może mieć decydujący wpływ na kształt swej granicy wschodniej. Polityka wschodnia P-ego wychodziła z założenia, że największym zagrożeniem niepodległości Polski jest Rosja i dlatego przede wszystkim dążyć należy do jej osłabienia. W interesie Polski leży popieranie dążeń separatystycznych narodowości imperium rosyjskiego, aby «rozciąć Rosję po szwach narodowościowych», doprowadzając do otoczenia Rosji etnicznej pasem państw, które zagrożone przez Rosję z natury rzeczy szukać będą oparcia w Polsce. W trwałość Rosji Radzieckiej nie wierzył i dlatego w okresie kształtowania się państwa polskiego uważał istnienie Rosji Radzieckiej za bardziej korzystne niż restytucję «białej» Rosji. To było powodem, że odrzucając wprawdzie oferty pokojowego rozwiązania rozwijającego się od lutego 1919 konfliktu zbrojnego z Rosją Radziecką, jesienią t. r., w okresie największego zagrożenia Rosji Radzieckiej, nie tylko odmówił poparcia A. Denikinowi, ale zapewnił władze radzieckie, że armia polska nie podejmie ofensywy.

Jedną z dróg realizacji polityki wschodniej P-ego była koncepcja federacyjna odnosząca się do Litwy i Białorusi. P. uważał, że optymalnym rozwiązaniem byłoby doprowadzenie w nowych warunkach na nowych zasadach do odnowy unii polsko-litewskiej. Realizacja tego programu automatycznie rozwiązałaby skomplikowany problem granicy polsko-litewskiej, a przede wszystkim sporny problem Wileńszczyzny, który leżał mu szczególnie na sercu. Elementem węzłowym polityki wschodniej P-ego było utworzenie państwa ukraińskiego, co do którego formalnych związków z Polską nie istniała wypracowana koncepcja. Realizacja polityki wschodniej P-ego przebiegała etapami. Pierwszym była osobiście przez P-ego poprowadzona wyprawa wileńska w kwietniu 1919, w wyniku której Armia Czerwona wyparta została z Wileńszczyzny. Dn. 22 IV 1919 P. wydał Odezwę do mieszkańców byłego Wielkiego Księstwa Litewskiego, która zawierała sformułowania programu federacyjnego. W końcu sierpnia podjęta została próba, zresztą nieudana, dokonania w Kownie przewrotu politycznego mającego na celu powołanie rządu przychylnego idei federacji. Wiosną i latem 1919 kierował P. działaniami na froncie ukraińskim. Starania zmierzające do utworzenia państwa ukraińskiego wymagały rozbudowy armii, a przede wszystkim zlikwidowania konfliktu polsko-ukraińskiego w Galicji Wschodniej.

Dn. 19 III 1920 P. przyjął tytuł Pierwszego Marszałka Polski i przeprowadził w wojsku szeroką akcję awansową. Wiosną 1920 rozpoczął przygotowania do ofensywy na wschodzie. Dn. 21 IV podpisana została umowa polityczna z Semenem Petlurą, z którym P. wszedł w kontakt już pod koniec 1919 r. W umowie tej Polska uznawała Dyrektoriat Petlury za zwierzchnią władzę Ukraińskiej Republiki Ludowej. Petlura znajdował się w tym czasie z niedobitkami swych oddziałów w Polsce i nie reprezentował żadnej siły, ale potrzebny był jako firmant akcji P-ego, a w wypadku jej powodzenia narzędzie w tworzeniu państwa ukraińskiego. Dn. 25 IV ruszyła kierowana przez P-ego ofensywa polska. Jej cel militarny, którym było rozbicie Armii Czerwonej, nie został zrealizowany, m. in. dlatego, że armia ta jeszcze przed rozpoczęciem ofensywy polskiej zaczęła się wycofywać. Dn. 7 V polskie patrole, nie napotykając oporu, wkroczyły do Kijowa. Nie został również zrealizowany cel polityczny wyprawy kijowskiej. W ciągu miesiąca okupacji Ukrainy nie udało się zwołać konstytuanty w Kijowie.

Dn. 18 V P. powrócił z frontu do Warszawy. Zgotowano mu triumfalne powitanie. Lecz po przejęciu w tym czasie inicjatywy na froncie przez Armię Czerwoną, szczególnie zaś po przełamaniu w pierwszych dniach czerwca frontu polskiego pod Kijowem wzmogła się krytyka polityki wschodniej P-ego głównie ze strony endecji. Dn. 1 VII Sejm Ustawodawczy powołał Radę Obrony Państwa (ROP) pod przewodnictwem P-ego. Oznaczało to istotne uszczuplenie jego prerogatyw. Na posiedzeniu ROP 19 VII Dmowski wystąpił z postulatem ustąpienia P-ego ze stanowiska Naczelnego Wodza. Z początkiem sierpnia oddziały radzieckie przekroczyły Bug i działania wojenne przeniosły się na ziemie etnicznie polskie. Dn. 2 VIII P. przyjechał z Chełma do Warszawy i na kilka dni przeniósł się do Anina, przygotowując koncepcję kontrofensywy. Z rysujących się różnych możliwości wybrał uderzenie w lukę pomiędzy północnym i południowym frontem radzieckim z zamiarem zmuszenia wojsk przeciwnika do odwrotu przez stworzenie zagrożenia strategicznego. Była to koncepcja rokująca największe nadzieje, ale jednocześnie najbardziej ryzykowna. Sprawa autorstwa planu bitwy warszawskiej stała się później przedmiotem bardzo ostrej polemiki politycznej. Przeciwnicy P-ego przypisywali je czy to gen. Tadeuszowi Rozwadowskiemu, czy gen. M. Weygandowi, przybyłemu do Polski w charakterze doradcy. Dn. 6 VIII P. wydał rozkaz przygotowujący manewr znad Wieprza, 14 VIII rozpoczęła natarcie armia Sikorskiego, a 16 VIII dowodzona przez P-ego ofensywa polska znad Wieprza. Następnego dnia Armia Czerwona rozpoczęła odwrót. Dn. 25 VIII P. wstrzymał polską ofensywę na linii przebiegającej na zachód od Grodna i przez Białowieżę, a dalej wzdłuż Bugu. W dn. 19 IX P. wydał rozkaz do bitwy nad Niemnem, obejmując dowództwo nad armiami w nią zaangażowanymi. Dn. 22 IX wojska polskie rozpoczęły natarcie. Trwało ono do 5 X i zakończyło się całkowitym sukcesem polskim. Prawdopodobnie 1 X P. odbył rozmowę z gen. Lucjanem Żeligowskim, której rezultatem było zajęcie 9 X Wilna przez «zbuntowane» oddziały pod dowództwem Żeligowskiego. Ostatnią próbą realizacji planów federacyjnych P-ego było utworzenie Litwy Środkowej (istniejącej do czasu inkorporacji Wileńszczyzny przez Polskę w marcu 1922). Dn. 12 X 1920 delegacja polska i radziecka podpisały w Rydze układ o preliminariach pokojowych stanowiący praktycznie zakończenie trwającej od lutego 1919 wojny polsko-radzieckiej. W dniach od 1–6 II 1921 Piłsudski złożył wizytę we Francji, której rezultatem było podpisanie umów określających sojusz polsko-francuski. W t. r. P., po śmierci (16/17 VIII) Marii Piłsudskiej, poślubił 25 X Aleksandrę Szczerbińską.

Mimo uchwalenia w marcu 1921 konstytucji Sejm Ustawodawczy przedłużył swą kadencję, co oznaczało również przedłużenie kadencji Naczelnika Państwa. Ale perspektywy na przyszłość nie rysowały się jasno. P. mógł ubiegać się o urząd prezydenta i miał szanse go uzyskać, ale urząd ten nie dawał władzy. Sprowadzona do stanu pokojowego armia nie stała się siłą polityczną, na której mógł się oprzeć. Mógł liczyć na poparcie PPS, Polskiego Stronnictwa Ludowego «Wyzwolenie» i drobnych ugrupowań radykalnej inteligencji, ale nie oznaczało to poparcia większości parlamentu. System parlamentarny, w którego stworzeniu odegrał tak istotną rolę, ograniczał możliwości jego politycznego działania. Stąd decyzja o aktywizacji środowiska kombatanckiego w celu stworzenia zeń pozaparlamentarnej siły politycznej. W sierpniu 1922 odbył się w Krakowie pierwszy zjazd legionistów, który przekształcono w manifestację środowiska kombatanckiego na rzecz P-ego. Jesienią 1922 odbyły się wybory parlamentarne. Po wyborach w przemówieniu w dn. 4 XII P. zrezygnował ze stawiania swej kandydatury na prezydenta RP. Decydująca w parlamencie okazała się postawa ugrupowań centrum. W wyborach prezydenckich partie centrum, lewicy i mniejszości narodowych oddały głosy na Gabriela Narutowicza, na ręce którego P. w dn. 14 XII złożył władzę Naczelnika. Rozpętana przez endecję kampania nienawiści doprowadziła do zamordowania prezydenta. Wówczas to w środowisku piłsudczykowskim – choć nie wiadomo, czy za wiedzą P-ego – zrodził się plan fizycznej likwidacji przywódców endencji, a następnie wystąpienia armii, na czele z P-m, jako czynnika pacyfikującego. W wyniku oporu kierownictwa PPS planu tego nie zrealizowano. Po zamordowaniu Narutowicza i wyborze Stanisława Wojciechowskiego na prezydenta P. objął stanowisko szefa sztabu generalnego. Dn. 28 V 1923 powołany został gabinet Wincentego Witosa oparty o koalicję prawicy i centrum. Tegoż dnia P. przeniósł się demonstracyjnie z mieszkania służbowego do willi w podwarszawskim Sulejówku, a dwa dni później złożył dymisję ze stanowiska szefa sztabu. Dn. 2 VII złożył przewodnictwo Ścisłej Rady Wojennej, a następnego dnia na bankiecie w Sali Malinowej hotelu Bristol w Warszawie wygłosił przemówienie wyjaśniające motywy wycofania się ze stanowisk państwowych i ostro atakujące endecję. W listopadzie 1923 wybuchły strajki skierowane przeciw rządowi Witosa, z którym łączono pogorszenie się sytuacji pracowników najemnych i rosnącą w zawrotnym tempie inflację. Największy zasięg przybrały walki z wojskiem i policją w Krakowie. Wówczas piłsudczycy zamierzali, wykorzystując wydarzenia, doprowadzić do powrotu P-ego do władzy, ale bez powodzenia.

Wycofując się do Sulejówka nie zamierzał P. zrezygnować z walki o władzę, przygotowując zdobycie jej drogą pozaparlamentarną. Rozwinął wówczas ożywioną działalność publicystyczną i pisarską, mającą na celu rozbudowę własnej legendy i kompromitację przeciwników politycznych. Ogłosił wiele wspomnień ze swych działań wojennych. Kampanię letnią 1920 r. przedstawił w książce Rok 1920 (W. 1924); książka ta była polemiką z pracą M. Tuchačevskiego „Pochod za Vislu” (Moskva 1922) i ukazała się też w tłumaczeniach: rosyjskim, francuskim, węgierskim i niemieckim. W okresie sulejowskim zajmował się w licznych wystąpieniach sprawą ustawy o naczelnych władzach wojskowych, co niebawem stać się miało jednym z głównych problemów politycznych, ponieważ jego załatwienie stanowiło warunek powrotu P-ego do wojska. Głosił, że sprawy wojskowe muszą być uniezależnione od rozgrywek politycznych. W kwestii organizacji wojska występował w sposób bardzo osobisty przeciwko Sikorskiemu. W listopadzie 1925 w wyniku jego interwencji u prezydenta Wojciechowskiego tekę ministra spraw wojskowych otrzymał Lucjan Żeligowski, który też odpowiednią dyslokacją oddziałów wojskowych umożliwił zamach majowy. Brak stabilizacji politycznej i gospodarczej wywołujący pogłębiające się rozczarowanie społeczne do istniejącego systemu, towarzyszące mu pogarszanie się międzynarodowej pozycji Polski – wszystko to były czynniki działające na korzyść Samotnika z. Sulejówka. Umiejętnie wykorzystywane niepowodzenia kolejnych gabinetów przyczyniały się do wzrostu popularności P-ego, a czynnikiem dodatkowym były obawy środowisk lewicowych i demokratycznych przed endeckim zamachem stanu.

Gdy w maju 1926 w atmosferze kryzysu politycznego powstał nowy rząd Witosa z udziałem endecji, dn. 12 V P. na czele wiernych mu oddziałów ruszył na Warszawę licząc, że demonstracja ta spowoduje przekazanie mu władzy. Przewidywania te nie sprawdziły się i doszło do trzydniowych krwawych walk w stolicy. Przyniosły one śmierć 379 osób (w tym 164 cywilów) i 920 rannych. Dn. 15 V marszałek Sejmu Maciej Rataj przyjął dymisję prezydenta i rządu obejmując, zgodnie z konstytucją, zastępczo funkcję prezydenta. Tego dnia wieczorem, w porozumieniu z P-m, powstał gabinet pod prezesurą Kazimierza Bartla. P. objął w nim Min. Spraw Wojskowych, którym kierował do śmierci (od 6 VIII 1926 P. sprawował równocześnie funkcję Generalnego Inspektora Sił Zbrojnych). Wszystkie następne rządy były zawsze mianowane w porozumieniu z P-m. Zwłaszcza bezpośrednio kierował odtąd P. polityką zagraniczną, dlatego też urząd ministra spraw zagranicznych nie podlegał częstym zmianom (od maja 1926 do końca 1932 był nim August Zaleski, a potem płk. Józef Beck). Powołanie rządu przez Rataja było pierwszym krokiem legalizującym zamach majowy. Następnym były wybory prezydenckie. Dn. 31 V Zgromadzenie Narodowe w pierwszym głosowaniu, 292 głosami, wybrało P-ego na Prezydenta Rzeczypospolitej. P. wyboru nie przyjął, bowiem nie zamierzał ograniczać swej władzy do ram urzędu prezydenckiego, a cel podstawowy: legalizację zamachu – osiągnął. Następnego dnia Zgromadzenie Narodowe wybrało na prezydenta wskazanego przezeń Ignacego Mościckiego. Wbrew powszechnym oczekiwaniom P. nie rozwiązał parlamentu i nie zawiesił konstytucji.

Podstawowym założeniem filozofii politycznej P-ego było przekonanie o nadrzędności państwa nad wszelkimi formami organizacji społeczeństwa. Występował przeciwko partiom politycznym, bo uzurpowały one sobie – jego zdaniem – prawa ograniczające funkcjonowanie państwa, odrzucał nacjonalizm endecji, bo zaogniając konflikty narodowościowe osłabiał państwo. Uważał, że władza wykonawcza nie może być uzależniona od interesów poszczególnych grup politycznych. Struktura skodyfikowana przez konstytucję marcową wymagała – zdaniem P-ego – zasadniczych zmian, czyli uchwalenia nowej konstytucji. Wymagało to czasu nie tylko dlatego, że trzeba było opracować nową konstytucję, ale przede wszystkim dlatego, że należało społeczeństwo przygotować na jej przyjęcie. P. uważał, że osiągnie to kompromitując system istniejący. Stąd jego niezwykle ostre i brutalne w sformułowaniach wystąpienia przeciwko «sejmokracji».

Zamach majowy poparły ugrupowania lewicy parlamentarnej. P. nie zamierzał jednak realizować ich programu społecznego i politycznego. Zdawał sobie sprawę, że nieunikniony jest konflikt z dotychczasowymi sojusznikami. Wybory parlamentarne bezpośrednio po zamachu doprowadziłyby do wzmocnienia lewicy, a to nie było mu na rękę. Przeciwstawiając się lewicy P. dążył do porozumienia z konserwatystami (spotkanie w Nieświeżu 25 X 1926), by przy ich pomocy uzyskać poparcie części dotychczasowej klienteli politycznej endecji, przede wszystkim ziemiaństwa i przemysłowców. Tzw. nowela sierpniowa 1926 r. zmieniła tylko niektóre postanowienia konstytucji marcowej, zwiększając uprawnienia władzy wykonawczej. Demokracja parlamentarna – choć ograniczona – istniała więc nadal. Ale istotą wydarzeń majowych było to, że od tego czasu nie prawo pisane stanowiło normę najwyższą, ale wola zwycięzcy. On bowiem, niezależnie od zachowania dawnych struktur prawnych, miał nieograniczoną możliwość podejmowania decyzji i on był jedyną instancją odwoławczą od tych decyzji. Na tym – niezależnie od form zewnętrznych – polegała dyktatura.

Z punktu widzenia polityki wewnętrznej lata 1926–35 dzielą się na dwa okresy, których cezurę graniczną stanowi r. 1930. W pierwszym okresie opozycja jeszcze miała znaczne możliwości działania politycznego i w niektórych wypadkach mogła paraliżować działania grupy rządzącej. P. był w tym czasie premierem od 2 X 1926 do 27 VI 1928. Z jego inicjatywy zostało wówczas utworzone stronnictwo rządowe Bezpartyjny Blok Współpracy z Rządem (BBWR), które w wyborach 1928 r. uzyskało największą liczbę mandatów, choć nie miało w Sejmie bezwzględnej większości. Z Sejmem P. prowadził coraz intensywniejszą walkę, której wyrazem były m. in. nadzwyczaj gwałtowne wywiady prasowe. W związku z postawieniem w stan oskarżenia ministra skarbu Gabriela Czechowicza pod zarzutem wydatkowania sum nieprzewidzianych w budżecie, P., występując 26 VI 1929 na rozprawie w Trybunale Stanu w charakterze świadka, wygłosił ostre przemówienie biorąc na siebie całą odpowiedzialność za politykę rządu. Najostrzejsze wystąpienia P-ego przeciw Sejmowi, a szczególnie przeciwko marszałkowi Ignacemu Daszyńskiemu, związane były z niedoszłym otwarciem sesji jesiennej 1929 r., na które do holu sejmowego przybyła pewna liczba oficerów.

Wzrost napięć społecznych wywołany przez światowy kryzys gospodarczy, odwołanie się przez opozycyjny blok Centrolewu do mas spowodowały zaostrzenie kursu w polityce wewnętrznej. Dn. 25 VIII 1930 P. stanął ponownie na czele rządu, by rozwiązać Sejm (30 VIII prezydent rozwiązał obie izby parlamentarne) i rozpisać nowe wybory, które przyniosłyby BBWR absolutną większość. Przed wyborami polecił uwięzić najwybitniejszych przedstawicieli opozycji. W nocy z 9 na 10 X aresztowano 12 posłów stronnictw Centrolewu, 2 posłów Stronnictwa Narodowego i 5 posłów ukraińskich. Aresztowanych bezprawnie osadzono w twierdzy wojskowej w Brześciu, gdzie traktowano ich brutalnie i poniżająco. Równolegle z aresztowaniem posłów przeprowadzono akcję pacyfikacyjną przeciw Ukraińcom w Małopolsce wschodniej. Tzw. wybory brzeskie, przeprowadzone jesienią 1930, odbywały się w atmosferze terroru i fałszerstw. W okresie od sierpnia do listopada t. r. P. udzielił redaktorowi „Gazety Polskiej” Bogusławowi Miedzińskiemu słynnych ośmiu wywiadów prasowych, które odnosiły się przede wszystkim do spraw ustrojowych i wywarły istotny wpływ na kierunek prac nad zmianą konstytucji. Po wyborach 9 X P. 4 XII 1930 zrezygnował z funkcji premiera, interesując się od tego czasu przede wszystkim polityką zagraniczną i armią, pozostawiając swoim współpracownikom coraz większą swobodę w polityce wewnętrznej.

Po zamachu majowym P. kontynuował politykę zagraniczną poprzednich rządów. Początkowo najwięcej zajmował się sprawą litewską i w związku z nią pojechał w grudniu (9–10) 1927 do Genewy, gdzie wziął udział w tajnym posiedzeniu Rady Ligi Narodów, na którym doszło do słynnego starcia z premierem litewskim A. Voldemarasem. Jednakże nie udało mu się nawiązać stosunków dyplomatycznych z Litwą. Ochłodziły się za jego rządów stosunki z Francją, ale zacieśniły z Rumunią. Do Czechosłowacji żywił zdecydowaną niechęć. Po objęciu władzy w Niemczech przez Hitlera oparł swoją nową koncepcję w polityce zagranicznej na założeniu pogarszania się stosunków niemiecko-radzieckich. W r. 1932 doprowadził do zawarcia układu o nieagresji ze Związkiem Radzieckim, w r. 1934 do podpisania polsko-niemieckiej deklaracji o niestosowaniu przemocy. Formułując wobec swych współpracowników założenia polskiej polityki zagranicznej, stwierdzał brak zainteresowania Francji sojuszem polsko-francuskim, wypowiadając się równocześnie przeciw współdziałaniu z Niemcami przeciwko Związkowi Radzieckiemu. P. uważał, że wobec słabości armii niemieckiej i istnienia sojuszu polsko-francuskiego Związek Radziecki stanowi na razie większe niż Niemcy zagrożenie Polski. Był w polityce zagranicznej przeciwnikiem układów wielostronnych, obawiając się zdominowania Polski. Dlatego też przeciwstawił się tzw. paktowi wschodniemu. Kierując armią nie doceniał w swoich koncepcjach nowoczesnych środków walki (broń pancerna, lotnictwo) i narzucał armii przestarzałą doktrynę opartą na doświadczeniach wojny 1920 r. W r. 1927 z inicjatywy P-ego zostały sprowadzone z Paryża prochy Słowackiego i złożone na Wawelu w czerwcu t. r.; dn. 14 t. m. P. na dziedzińcu wawelskim wygłosił przemówienie, uważane za najpiękniejsze ze wszystkich przemówień P-ego.

Lata trzydzieste przyniosły pogorszenie zdrowia P-ego. W nocy z 17 na 18 IV 1928 miał lekki atak apoplektyczny, który spowodował niewielki niedowład prawej ręki. W związku ze stanem zdrowia przebywał od 15 XII 1930 do 29 III 1931 na Maderze, a w marcu 1932 w Egipcie w Heluanie. Dn. 6 X 1933 odbierał wielką defiladę na Błoniach w Krakowie, stanowiącą część uroczystości ku czci Jana III Sobieskiego. W ostatnich latach życia cierpiał też na chwilowe utraty świadomości i ataki agresji. Prowadził bardzo niezdrowy tryb życia pracując nocami, a w ostatnich latach śpiąc już tylko po kilka godzin na dobę.

Miał, co podkreślają liczne relacje, sugestywny dar oddziaływania na otoczenie. Od czasu rozpoczęcia pracy wśród młodzieży grupował wokół siebie ludzi znacznie młodszych i całkowicie mu oddanych. Cechował go upór i umiejętność powracania do zagadnienia, które pragnął rozwiązać. Odkąd wyszedł z konspiracji, stał się celem gwałtownych ataków nie pozbawionych kalumnii. Wytworzyło to u niego rozgoryczenie, które z biegiem lat się powiększało. Jednocześnie był ogromnie popularną wśród szerokich kręgów społeczeństwa postacią bohatera narodowego, wokół którego urosła legenda, wzmocniona przez oficjalną propagandę, oddziaływanie szkoły itd., ugruntowana w wyobraźni narodu przez literaturę.

Pisarstwo P-ego (dzieła jego i artykuły ukazały się w l. 1930–33 w 8 tomach pt. Pisma-mowy-rozkazy i pośmiertnie w 10 tomach Pism zbiorowych, W. 1937–8), mające bardzo indywidualny charakter, cechowało znakomite dostosowanie stylu do treści. Oprócz środków literackich opanował metodę naukową, o czym świadczy m. in. jego praca historyczna o powstaniu styczniowym, a także niektóre pisma z zakresu teorii wojny. P. zmarł 12 V 1935 na raka wątroby. Po śmierci P-ego została w całym kraju ogłoszona urzędowa żałoba, życzeniem władz rządowych było nadanie pogrzebowi charakteru nadzwyczaj uroczystego. Po uroczystościach w Warszawie trumna ze zwłokami Marszałka została przewieziona do Krakowa: pociąg szedł wolno z oświetloną reflektorami trumną przez całą noc 17/18 maja. P. został pochowany 18 maja na Wawelu w krypcie św. Leonarda. Zgodnie z jego życzeniem serce złożono w grobie matki na cmentarzu Rossa w Wilnie, a mózg poddany został badaniom naukowym. Dn. 23 VI 1937 na polecenie metropolity krakowskiego arcbpa Adama Sapiehy trumna została przeniesiona do krypty pod wieżą Srebrnych Dzwonów, co wywołało dużą polemikę. P. posiadał liczne odznaczenia, m. in. Order Orła Białego, Wielką Wstęgę Orderu Polonia Restituta, Wielką Wstęgę Orderu Virtuti Militari, Krzyż Walecznych (czterokrotnie), najwyższe odznaczenia zagraniczne. W czerwcu 1935 rozpoczęto sypanie kopca ku czci P-ego w Krakowie na Sowińcu, kopiec ukończono w czerwcu 1937. Uniw. Warsz. oraz Instytut Badania Najnowszej Historii Polski otrzymały imię P-ego. Jego imieniem zostało nazwanych wiele ulic w różnych miastach Polski. Imię P-ego nosi też emigracyjny Polski Instytut Naukowy w Nowym Jorku.

Pierwsze małżeństwo P-ego z Marią z Koplewskich, 1. v. Juszkiewiczową (zob. Piłsudska Maria) było bezdzietne. W drugim, z Aleksandrą ze Szczerbińskich (zob. Piłsudska Aleksandra), miał dwie córki: Wandę (ur. 7 II 1918), lekarza psychiatrę, i Jadwigę (ur. 28 II 1920), inżyniera architekta, zamężną Jaraczewską.

Postać i działalność P-ego pozostawiła wiele śladów w literaturze pięknej. Użyczył pewnych rysów osobie Wiktora z „Z minionych dni” Gustawa Daniłowskiego i postaci tytułowej w „Generale Barczu” (W. 1923) Kadena-Bandrowskiego. Powieść pt. „Wódz” napisał o nim Gustaw Olechowski. Utwory poświęcili mu m. in. Kaden-Bandrowski (cytowani już „Piłsudczycy”, „Pod Belwederem”, W. 1938 i in.), Andrzej Strug („Odznaka za wierną służbę”, W. 1921), Kazimiera Iłłakowiczówna (zebrane w tomie „Wiersze o Marszałku Piłsudskim” 1912–1935, W. 1936), Jan Lechoń (wiersz „Piłsudski” w „Karmazynowym poemacie”, W., Kr. 1920), Julian Tuwim, Roman Kołoniecki („Ballada o Piłsudskim”, W. 1935), Kazimierz Wierzyński („Wolność tragiczna”, Lw. 1936), Ludwik Hieronim Morstin („Misterium Nocy Majowej”, Kr. 1938). Jednym z dokumentalnych filmów poświęconych P-emu był zrealizowany w r. 1935 przez Ryszarda Ordyńskiego film (premiera 19 III t. r. w Filharmonii warszawskiej) pt. „Sztandar wolności” będący montażowym zestawem z materiałów z kronik i stanowiący apologię historycznej roli P-ego.

 

Reprodukcje ważniejszych portretów (obrazy, rysunki, rzeźby) P-ego w: Idea i czyn J. P-ego, W. 1934 (Juliana Fałata, Zygmunta Grabowskiego, Henryka Jaworskiego, Alfonsa Karnego, Edwarda Kokoszki, Wojciecha Kossaka, Konrada Krzyżanowskiego, Bolesława Kuźmińskiego, Konstantego Laszczki, Antoniego Miszewskiego, Kazimierza Młodzianowskiego, Olgi Niewskiej, Tadeusza Pruszkowskiego, Stanisława Rzeckiego, Józefa Swirysz-Ryszkiewicza); Karykatura Kazimierza Sichulskiego z r. 1917, oryginał w Muzeum Śląskim we Wrocławiu, reprod. w: Muszanka D., Karykatury Kazimierza Sichulskiego, Wr. 1970 s. 121; Album Legionów Polskich, W. 1933 (fot); Czermański Z., Józef Piłsudski w 13 planszach, W. 1935; tenże, Marszałek Piłsudski w 13 karykaturach, Paris 1931; tenże, w: Lepecki M. B., Józef Piłsudski na Syberii, W. 1933 (12 podob.); Józef Piłsudski 1867–1935, Kr. 1935; Marszałek Józef Piłsudski. 115 zdjęć. Tekst oprac. W. Sieroszewski, W. 1931, Świat w Obrazach, I; – Bibliografia (prawie pełna dotycząca P-ego) w: Jędrzejewicz W., Kronika życia Józefa Piłsudskiego 1867–1935, Londyn 1977 II 542–68; Konopka S., Bibliografia druków o Józefie Piłsudskim, w: Idea i czyn Józefa Piłsudskiego, W. 1934 s. 247–68; Enc. Nauk Polit., IV (H. Wereszycki); Enc. Wojsk., (fot.); W. Enc. Powsz. (PWN), (fot.); Działacze Polski „Współcześni”, W. 1928 (fot.); – Cepnik H., Piłsudski – twórca niepodległego państwa polskiego. Zarys życia i działalności (5 XII 1867–12 V 1935), W. 1935 (fot.); Daszyński I., Wielki człowiek w Polsce. Szkic psychologiczno-polityczny, W. 1925; Dybczyński T., Józef Piłsudski jako publicysta i historyk, W. 1934 (fot.); Dziewanowski M. K., Joseph Piłsudski, a European Federalist, 1918–1922, Stanford 1969; Garlicki A., Przewrót majowy, W. 1978; tenże, U źródeł obozu belwederskiego, W. 1978; Gummerus H., Piłsudski. Uuden Puolan luoja, Helsinki 1936 (fot.); toż w jęz. duńskim: Pilsudskis Saga, Polens Genrejsning, Kobenghavn 1937; [Hirszband N.] Jellenta C., Józef Piłsudski jako pisarz i mówca, W. 1929; Idea i czyn J. P-ego, W. 1934 (fot); Jehanne-Wielopolska M., Józef Piłsudski w życiu codziennym, W. 1938; Jędrzejewicz J., Józef Piłsudski, W. 1920; Jędrzejewicz W., Kronika życia J. P-ego 1867–1935, Londyn 1977 I–II (fot, podob.); tenże, Sprawa „Wieczoru”, Józef Piłsudski a wojna japońsko-rosyjska 1904–1905, „Zesz. Hist.” 1974 nr 27; Komarnicki T., Józef Piłsudski i polska racja stanu, Londyn 1967; tenże, Piłsudski a polityka wielkich mocarstw zachodnich, Londyn 1952; Krzyżanowski A., Rządy marszałka P-ego, Kr. 1927; Landau R., Piłsudski and Poland, New York 1929; Laval E., Marskalk Piłsudski, Stockholm 1939; Lepecki M. B., Józef Piłsudski na Syberii, 1933 (podob.); Lipiński W., Wielki Marszałek (1867–1935), W. 1936, (fot); Machray R., The Poland of Pilsudski, London 1936; Mackiewicz S., Klucz do Piłsudskiego, Londyn 1943; Metter C., Józef Piłsudski, Fribourg 1938; Micewski A., W cieniu Marszałka Piłsudskiego, W. 1968; Molenda J., Piłsudczycy a narodowi demokraci. 1908–1918, W. 1980; [Pannenkowa I.] Lipecki J., Legenda Piłsudskiego, P. 1923; Pobóg-Malinowski W., Józef Piłsudski, T. 1: 1867–1901. W podziemiach konspiracji, T. 2: 1901–1908. W ogniu rewolucji, W. 1935 (fot.); tenże, Józef Piłsudski 1867–1914, Londyn (b. r.) (fot.); [Pobóg-Malinowski W.] Woyszwiłło J., Józef Piłsudski – życie, idee i czyny 1867–1935, W. 1937; Reddaway W. F., Marshal Pilsudski, Londyn 1939 (fot); Rotschild J., Piłsudskie Coup d’État, New York 1966; Sieroszewski W., Józef Piłsudski, Piotrków 1915 (fot.) toż, wyd. 8. 1938; [Smogorzewski K.] Carency J., Joseph Pilsudski Soldat de la Pologne restaurée. Etude Biographique, Paris 1929; Smoliński T., Dyktatura Józefa Piłsudskiego w świetle konstytucji 1926–1930, P. 1970; Sosnkowski K., O J. P-m., Londyn 1961 (fot.); Starzewski J., Józef Piłsudski. Zarys psychologiczny, W. 1930 (fot. rzeźby dłuta K. Laszczki z 1929 r.); Twórcy współczesnej Polski, W. 1938 (fot); Warszawski J., Studia nad wyznaniowością marszałka Józefa Piłsudskiego, Londyn 1978; Wójcik W., Nadzieje i złudzenia. Legenda Piłsudskiego w polskiej literaturze międzywojennej, Kat. 1978; – Baranowski W., Rozmowy z Piłsudskim 1916–1931, W. 1938; Generałowie polscy w opinii Józefa Piłsudskiego, Wyd. M. Cieplewicz, „Wojsk. Przegl. Hist.” 1966 nr 1; Iłłakowiczówna K., Ścieżka obok drogi, W. 1939; Lepecki M. B., Z Marszałkiem Piłsudskim na Maderze, W. 1931; tenże, Z Marszałkiem Piłsudskim w Egipcie, W. 1938 (fot.); Pieśń o Józefie Piłsudskim, Wyd. Z. Branicki, Zamość 1929; Piłsudska A., Wspomnienia, Londyn 1960; Składkowski F. S., Strzępy meldunków, W. 1938 (fot.); Wasilewski L., Józef Piłsudski jakim go znałem, W. 1935; Witkiewicz S., Ostatnie słowa, Piotrków 1916; „Niepodległość” T. 1: 1929–T. 20: 1939.

Andrzej Garlicki

Czytaj dalej Zwiń tekst

  

  

 
Uzywamy plików cookies, aby ułatwić Ci korzystanie z naszego serwisu oraz do celów statystycznych. Jeśli nie blokujesz tych plików, to zgadzasz się na ich użycie oraz zapisanie w pamięci urządzenia. Pamiętaj, że możesz samodzielnie zarządzać cookies, zmieniając ustawienia przeglądarki.
Informację o realizacji Rozporządzenia o Ochronie Danych Osobowych (RODO) przez FINA znajdziesz tutaj.